Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Praworządność batem KE na nieposłuszne państwa członkowskie?

Treść

Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, kandydat na szefa Komisji Europejskiej Manfred Weber proponuje powstanie specjalnej instytucji, której zadaniem będzie kontrola praworządności w państwach członkowskich. Szereg zarzutów polityk CDU kieruje w stronę Polski, Węgier, Malty i Rumunii.

Frans Timmermans i Manfred Weber – jeden z nich stanie na czele Komisji Europejskiej. Ale obaj mówią o praworządności.

– Kiedy zostanę przewodniczącym Komisji Europejskiej, przedstawię rozwiązania prawne, zawierające sankcje – powiedział Manfred Weber.

Lider Europejskiej Partii Ludowej zapowiedział powstanie instytucji, której zadaniem będzie kontrola praworządności w poszczególnych państwach członkowskich.

„Myślę o gremium, które byłoby w stanie ocenić fachowo i neutralnie politycznie, gdzie występują problemy z praworządnością” – zaznaczył Manfred Weber, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, kandydat na szefa Komisji Europejskiej.

Z ust polityka CDU pada szereg zarzutów, także pod adresem Polski.

„Niestety, mamy w UE poważny problem z obroną naszych wspólnych wartości. Chodzi o Polskę, Rumunię, Maltę i oczywiście także o Węgry. W rzeczywistości brakuje nam instrumentów” – dodał.

Pod słowami Manfreda Webera podpisuje się Nowoczesna. Katarzyna Lubnauer twierdzi, że art. 7 to za mało, bo nie zatrzymał PiS.

– Tutaj trzeba zmienić funkcjonowanie art. 7, ponieważ jest on niewystarczający. Nie możemy godzić się na złamania zasad i wartości UE – powiedziała Katarzyna Lubnauer.

Prawo i Sprawiedliwość odpowiada.

– Praworządność w Europie jest pustym słowem – zaznaczył Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Minister Jacek Sasin wskazał, że praworządność staje się tylko instrumentem ataku na te państwa, które reprezentują inny system wartości od unijnych eurokratów.

– Są podwójne standardy stosowane. Jest wiele krajów w Europie, które łamie rzeczywiście wspólne zasady w UE i te kraje nie spotykają się z żadną reakcją. I są kraje, które nie łamią żadnych naszych zobowiązać unijnych, jak Polska czy Węgry, które są stawiane pod pręgieżem właśnie dlatego, że nie podporządkowują się temu głównemu nurtowi – zwrócił uwagę Jacek Sasin.

Zresztą, minister Jacek Sasin nie jest tutaj osamotniony. Krytycy wyciągają Unii Europejskiej pobłażliwość wobec nadmiernego deficytu we Francji. Wskazują na brak solidarności w sprawie Nord Stream II oraz wytykają Niemcom, że wiceszef Trybunału Konstytucyjnego to polityk CDU. Tych argumentów wielokrotnie w sporze z unijnymi instytucjami używał minister Jacek Czaputowicz. Zresztą, podobnie sprawa ma się z samym Parlamentem Europejskim – tłumaczy europoseł Dobromir Sośnierz.

– Parlament, który sam siebie nazywa stolicą demokracji, czuje się uprawniony do pouczania całego świata, o praworządności, o zachowaniu standardów demokratycznych, a sam jest wylęgarnią nieprawdopodobnej zarazy – podkreślił Dobromir Sośnierz.

Europoseł partii KORWiN powiedział, że wielokrotnie politycy nie wiedzą nawet nad czym głosują. Tłumacze nie nadążają, a na oddanie głosu są nieraz 2 sekundy. Spór o praworządność może odbić się Komisji Europejskiej czkawką. Mocno na swoim stawiają i Węgry, i Rumunia. Viktor Orban przygotował kampanię, która wprost uderza w Jean-Claude Junckera. Rumunia broni się na drodze karnej. Fransa Timmermansa miałaby tutaj nawet ścigać prokuratura.

TV Trwam News/RIRM

Źródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj

Tagi: Komisja Europejska