Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prawa pacjentów

Treść

Projekt krakowskich studentów

Studencka Poradnia Prawa Medycznego Wydziału Ochrony Zdrowia Collegium Medicum UJ przygotowała projekt nowelizacji Karty praw pacjenta.

- Po raz pierwszy - i jak dotąd jedyny - Karta praw pacjenta została opublikowana w grudniu 1998 r. w komunikacie ministra zdrowia i opieki społecznej - mówi Marcin Mikos ze Studenckiej Poradni Prawa Medycznego, jeden ze współtwórców znowelizowanej Karty praw. - Do dziś jest podstawowym narzędziem służącym do popularyzacji praw pacjenta w jednostkach ochrony zdrowia. Niestety, choć przez te 8 lat system ochrony zdrowia przeszedł gruntowne zmiany organizacyjne i prawne, bezpośrednio wpływające zarówno na pozycję pacjenta, jak i na jego prawa, treść Karty praw pacjenta nie zmieniła się ani na jotę.

Mimo że Karta praw ppacjenta nie stanowi podstawy prawnej, ma wiele do zaoferowania pacjentom.

- Usiedliśmy i w ciągu kilku tygodni zebrali wszystkie ustawy, a z nich z kolei sporządziliśmy wyciąg praw przysługujących pacjentom. Nasz projekt to wyciąg z aktualnie obowiązujących przepisów prawa - wyjaśnia Marcin Mikos.

Zdaniem twórców projektu wiele konfliktów w ochronie zdrowia bierze się z nieznajomości praw pacjenta - dotyczy to zarówno tych, którym one przysługują, jak i tych, którzy są zobowiązani je przestrzegać.

Znowelizowana Karta praw pacjenta obejmuje ustawy, które poprzednio nie zostały ujęte w tym dokumencie, mimo że 8 lat temu już obowiązywały (np. ustawy o izbach lekarskich czy pielęgniarskich) oraz przytacza nowe, jak np. Prawo farmaceutyczne.

- W rozdziale 7 karty, dotyczącym praw pacjenta wynikających z ustawy o Prawie farmaceutycznym znalazło się np. zapewnienie, że pacjent ma prawo do "otrzymania z apteki bez recepty lekarskiej produktu leczniczego, zastrzeżonego do wydawania na receptę, w najmniejszym terapeutycznym opakowaniu, w przypadku nagłego zagrożenia zdrowia lub życia" - mówi Marcin Mikos. - Ile razy wielu z nas podczas wakacji przeżyło frustrację w aptece, gdy nieżyczliwa farmaceutka odmówiła wydania leku, który powinniśmy zażywać stale, a którego zapomnieliśmy zabrać z domu? Okazuje się, że mamy prawo dostać w aptece bez recepty przynajmniej "najmniejsze terapeutyczne opakowanie". Z kolei w rozdziałach 12, 13 i 14 jest mowa o prawach pacjenta wynikających z ustawy o izbach lekarskich, samorządzie pielęgniarek i położnych oraz izbach aptekarskich. Dla poszkodowanych pacjentów to bardzo ważne informacje.

Czy jednak karta jest nam, pacjentom, potrzebna? Przecież i bez niej zaskarżymy do sądu lekarza, który poczyni krzywdę w zdrowiu naszym lub naszych najbliższych.

- Ale zawsze łatwiej to zrobić, gdy znamy podstawę prawną - mówi Marcin Mikos. - Prawo medyczne jest zawiłe, rozsiane po wielu aktach prawnych. My wyłoniliśmy 14 ustaw dotyczących praw pacjenta. Poza tym prawo bardzo często się zmienia. Są różne koncepcje, różna polityka, dochodzą dyrektywy unijne. Ustalić obowiązujący stan prawny jest niekiedy ciężko nawet prawnikowi, a co dopiero pacjentowi, który pochłonięty jest własną chorobą lub schorzeniem osoby najbliższej. Chcemy pomóc.

Minister zdrowia Zbigniew Religa przyjął projekt nowelizacji Karty praw pacjenta z dużą przychylnością. Jej twórcy mają nadzieję, że nowy dokument zostanie opublikowany przynajmniej tak, jak poprzedni - w formie komunikatu Ministerstwa Zdrowia. (E)

"Dziennik Polski" 2006-02-16

Autor: ab