Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prąd z Ukrainy

Treść

Ukraińcom i Polakom zależy na uruchomieniu wspólnego połączenia energetycznego. Zamierzenie, które ma szansę realizacji w ciągu kilku najbliższych lat, pozwoliłoby na handel energią elektryczną z naszym wschodnim sąsiadem, a tym samym pozyskanie dodatkowego i tańszego źródła dostaw energii elektrycznej przy wykorzystaniu istniejącej już infrastruktury przesyłowej.
Współpraca energetyczna miałaby się opierać na linii energetycznej o najwyższym napięciu w Polsce (750 kV), łączącej stację w Widełce k. Kolbuszowej na Podkarpaciu z Elektrownią Atomową Chmielnicka, jedną z większych na Ukrainie, położoną ok. 200 km od granicy z Polską.
Elektrownia działała zaledwie przez 8 lat, a w 1993 r. została wyłączona z użytku, podobnie jak zdolna do przesyłu prądu o tym napięciu linia po polskiej stronie. Teraz budowa elektrowni, która posiada dwa reaktory, a budowę dwóch kolejnych przerwano po upadku ZSRS, ma zostać dokończona.
Państwowa firma Polskie Sieci Energetyczne Operator SA, do której należy polski odcinek linii, chce wspólnie ze stroną ukraińską przygotować analizy techniczne dotyczące możliwości wznowienia tego połączenia.
- Zależy nam na reaktywowaniu połączenia, dlatego umówiliśmy się na zorganizowanie zespołu, w którym byłby zarówno polski, jak i ukraiński operator systemu przesyłowego, a także przedstawiciele polskich i ukraińskich resortów gospodarki - mówi Tomasz Nowakowski, p. o. dyrektor Biura Komunikacji PSE Operator SA.
Koszt modernizacji linii przesyłowej z Widełki do Elektrowni Chmielnicka byłby dużo niższy niż budowa nowej linii. Zdaniem dyrektora Nowakowskiego, jest to przedsięwzięcie ważne dla Polski, które stwarza możliwość dostaw energii z Ukrainy po konkurencyjnych cenach i - co ważne - przy wykorzystaniu istniejącej już infrastruktury. - Z punktu bezpieczeństwa energetycznego jest to nowe, dodatkowe źródło zasilania dla Polski. Najpierw jednak musimy przedyskutować techniczne aspekty związane z włączeniem do eksploatacji istniejącej już linii. Prawdopodobnie konieczne będzie zastosowanie wstawki prądu stałego - dodał Nowakowski.
Prąd z Ukrainy do Polski połączeniem 750 kV relacji Rzeszów - Chmielnicka mógłby popłynąć już w 2015 roku.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2011-02-09

Autor: jc