Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Powstrzymać deprawację

Treść

Zdjęcie: R.Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Projekcję odwołanego w Poznaniu przedstawienia „Golgota Picnic” zaplanowano w innym miejscu – w bydgoskim teatrze. Podejmijmy różańcowy szturm.

Darmowa projekcja ma zostać zaprezentowana w bydgoskim Teatrze Polskim w piątek wieczorem, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Organizatorzy zapowiadają, że projekcje, pokazy i czytania „Golgoty Picnic” hiszpańskiego skandalisty Rodriga Garcíi będą emitowane w co najmniej 30 miastach Polski. Chociaż bezpłatne bilety w Bydgoszczy rozchodzą się podobno szybko, to jednak nie wiadomo, czy rzeczywiście odbierają je zainteresowani obejrzeniem tego bluźnierczego spektaklu, czy raczej ci, którym zależy, by w chwili emisji sala była pusta.

Gdziekolwiek spektakl był wystawiany, wszędzie wywoływał protesty i oburzenie chrześcijan. Podobnie i w Bydgoszczy wiele środowisk mobilizuje się, by nie dopuścić do projekcji obrazoburczego spektaklu. Ale jest to problem, który dotyczy już całej Polski. Dlatego konieczna jest szeroko zakrojona mobilizacja modlitewna i protestacyjna. Jak podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, przewodniczący Rady KEP ds. Środków Społecznego Przekazu, zaangażowanie katolików nie może ograniczać się do zmiany systemów czy struktur.

– Nasze życie opieramy na Dekalogu i Ewangelii. Dlatego nie chcemy, aby nasza obecność w społeczeństwie była jakąkolwiek kolejną obietnicą bez pokrycia – mówi ks. abp Depo. Jak podkreśla, projekcja obrazoburczego „Golgota Picnic” w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, podobnie jak zorganizowanie koncertu amerykańskiej skandalistki o pseudonimie „Madonna” 15 sierpnia 2012 roku, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, to nie są przypadki.

– To celowe granie na uczuciach. Antyreligijne i obrazoburcze przedstawienia, promowanie antychrześcijańskich artystów to sprawdzenie, na ile mogą sobie pozwolić – zaznacza metropolita częstochowski. Dlatego tym działaniom musimy się publicznie przeciwstawić. Musi popłynąć wyraźny, silny głos sprzeciwu, a zarazem obrony tego, co dla nas najważniejsze. Naszą siłą jest modlitwa. Dlatego w tej sytuacji, jak zwraca uwagę ks. abp Wacław Depo, gdy mamy do czynienia ze zorganizowanym liberalnym nurtem światowym, który wykłada środki finansowe, by zniszczyć religię chrześcijańską i naszą wiarę, nie możemy zapomnieć o niezawodnej broni, jaką jest Różaniec.

– Każda modlitwa jest stawaniem przed Bogiem w klimacie aktualnych spraw, które przeżywamy. Potrzeba nam prosić Ducha Świętego, by przypominał nam prawa i nasze obowiązki. Mamy prawo do wolności sumienia i religii. Mamy prawo do wiary w Jezusa Chrystusa – naszego Pana i Boga. Pośrednictwo Jego Matki Maryi jest dla nas ratunkiem w tym kolejnym wyzwaniu, które idzie ze świata. Nasze mocne zmobilizowanie się do ufnej, gorliwej modlitwy różańcowej jest dla nas odpowiedzią na wszelkiego rodzaju zło, które nas otacza i uderza – podkreśla ks. abp Depo.

Izabela Kozłowska
Nasz Dziennik, 25 czerwca 2014

Autor: mj