Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Poronin nie chce ekranów

Treść

Wczoraj radni gminy Poronin jednogłośnie opowiedzieli się za przyjęciem uchwały za przebudową "zakopianki" jako drogi jednojezdniowej, bez ekranów, przy zachowaniu starego układu komunikacyjnego i z zaznaczeniem, że projekt ma być konsultowany z mieszkańcami. W sali Gminnego Ośrodka Kultury w Poroninie zjawiły się wczoraj tłumy, by uczestniczyć w nadzwyczajnej sesji rady gminy. Wójt Bronisław Stoch przypomniał historię sporu wokół rozbudowy "zakopianki". Rozmach inwestycji przeraził mieszkańców na spotkaniu z projektantem, które odbyło się 5 listopada. Chodziło o ekrany wzdłuż drogi, potężną estakadę dzielącą Poronin na cztery enklawy, oraz o 3,5-metrowy pas zieleni między dwoma nitkami drogi. - Władze samorządowe też nigdy nie akceptowały takich rozwiązań. Odbyłem dwa spotkania z komitetami protestacyjnymi, a wczoraj pisemnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała mnie, że zawiesza dalsze prace nad projektem do czasu wypracowania przez marszałka województwa koncepcji komunikacyjnej dla całego Podhala, łączącej plany drogowców i kolejarzy - oświadczył Bronisław Stoch. Przestrzegał jednak przed zaprzepaszczeniem dalszego rozwoju. - Dziś opublikowano mapy Polski dotyczące najbliższych lat rozwoju infrastruktury drogowej. Na mapach autostrad nas nie ma, bo nie chcieliśmy na Podhalu autostrady, na mapach tras międzynarodowych nas nie ma, arterie z Polski na Słowację pójdą przez Bielsko-Białą i Zwardoń. Na mapach priorytetowych zadań - nas nie ma. Józefa Majerczak, zastępca naczelnego dyrektora PKP Polskie Linie Kolejowe SA Oddział Regionalny w Krakowie, wyjaśniła radnym i mieszkańcom, że za wcześnie mówić, jak i kiedy poprawi się newralgiczne połączenie szynowe na odcinku Nowy Targ - Zakopane. - Chcemy modernizacji, ale nie budowy drogi dla TIR-ów. Wnioski mieszkańców trzeba było uwzględnić dużo wcześniej, bo były znane już przed dwoma laty, gdy pokazano pierwszą wersję projektu - zaznaczyła Halina Palarska z Federacji Obrony Podhala. Nie zgadzała się z nią mieszkanka Poronina Małgorzata Skupień. - Protestując, sami sobie robimy krzywdę, a przed całą Polską narażamy się na śmieszność. Na pieniądze i drogę czekają Witów, Jurgów, Białka. Inne ośrodki na naszych sprzeciwach zyskają, a nasi goście nadal będą stać po dwie godziny w korkach, żeby wyjechać w sezonie z Poronina - jej słowa zostały jednak skutecznie zakrzyczane przez zebranych. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-11-29

Autor: wa