Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polskie łupki z rosyjskim kapitałem

Treść

Gaz pochodzący ze złóż łupkowych miał być atrakcyjny cenowo i przełamać gazowy monopol Rosji. Tymczasem z danych Komisji Europejskiej wynika, że co piąta koncesja jest w rękach rosyjskich - poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Zapytany o to przez dziennikarzy wiceminister środowiska Henryk J. Jezierski stwierdził, że urzędnicy nie są w stanie sprawdzić, czy w firmie, jaka otrzymuje koncesję, udziałowcami są Rosjanie. A oficjalnie na tej liście nie figurują przedsiębiorstwa z moskiewskim kapitałem. Ten brak wiedzy i kontroli ze strony decydentów może mieć fatalne skutki.

- To największy błąd rządu. Doszło do sytuacji, jakiej się obawiałem i przed jaką ostrzegałem już przed trzema laty. Może dojść do wrogiego przejęcia - mówi prof. zw. dr hab. Mariusz-Orion Jędrysek, główny geolog kraju w latach 2005-2007. List profesora przesłany w tej sprawie do premiera pozostał bez odzewu. Profesor postulował wydanie we wstępnej fazie maksymalnie 15 koncesji oraz przygotowanie gruntu prawnego i instytucjonalnego, aby zabezpieczyć interesy naszego państwa. Zadaniem grona ekspertów Polskiej Służby Geologicznej miało być opracowanie strategii i systemu kontroli wydawania koncesji firmom, tak aby możliwa była ich weryfikacja.
Dotychczas na poszukiwanie gazu łupkowego resort środowiska wydał ponad 100 pozwoleń, większość z zakładanej puli. Według prawa europejskiego, Polska nie może zabronić Rosjanom składania wniosków o przyznanie koncesji. Ale głównym problemem jest prawo polskie. Przygotowane przez prof. Jędryska ustawy o prawie geologicznym i górniczym wstępnie regulujące te kwestie zostały zmienione. Według obowiązujących przepisów, jeśli dany podmiot otrzyma koncesję na poszukiwanie, musi dostać również koncesję na wydobycie. Koncesje te są zbywalne. Jak tłumaczy ekspert, dla państwa oznacza to, że wydobywca będzie mógł np. w przyszłości dyktować cenę gazu lub np. sprzedać swoje koncesje - niekoniecznie Polsce. Istnieje też ryzyko celowego opóźniania prac.
- Jeśli Polska straci kontrolę nad wydobyciem złóż, będzie mogła jedynie zarabiać na podatkach - tłumaczy Mariusz-Orion Jędrysek. - Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Jest jeszcze szansa na uratowanie tej sytuacji, ale potrzeba wielkiej determinacji, wiedzy i współpracy z Amerykanami, aby ją opanować - dodaje.

Agnieszka Gracz

Nasz Dziennik 2011-09-23

Autor: au