Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polska się wyludnia

Treść

Liczba mieszkańców Polski będzie systematycznie malała, w 2050 r. spadnie do 33 mln 950 tys. osób – wynika z „Prognozy ludności na lata 2014-2050” opublikowanej przez GUS.

Prognoza demograficzna GUS do 2050 r. pokazująca szczegółowe zmiany w kategoriach wieku, płci oraz miejsca zamieszkania: miasto lub wieś została sporządzona w tym roku. Za punkt wyjścia przyjęto stan ludności z 31 grudnia 2013 roku.

W tej chwili jest nas 38,5 miliona. Za 26 lat Polaków będzie już o ponad 4,5 mln mniej. Spadek liczby ludności ma dotknąć w szczególności miasta, które w przeciwieństwie do wsi będą szybko tracić mieszkańców. Trend ten – zaznaczają analitycy GUS, widoczny jest już od kilku lat – wiąże się m.in. z wysokimi cenami mieszkań w aglomeracjach oraz poprawą jakości życia na wsi i jeszcze przybierze na sile.

Obecnie w miastach żyje ok. 23 mln ludzi, na wsi ok. 15 milionów. Jeśli chodzi o wieś, liczba ta w 2050r. nadal się utrzyma – będzie tam mieszkać nadal ok. 15 mln Polaków, ale w miastach – już tylko ok. 18 milionów.

Według prognoz statystyków, największe zmiany – obok wyludniania – będą dotyczyły struktury wiekowej mieszkańców Polski.

Jako społeczeństwo za 26 lat będziemy znacznie starsi. Podczas gdy dziś na prawie 2 mln dzieci w wieku od 0 do 4 lat przypada niewiele ponad 4 tys. stulatków, to w 2050 r. na 1,3 mln maluchów będzie aż 60 tys. osób w wieku „100+”.

Negatywne trendy wiążą się przede wszystkim – obok rosnącej migracji zarobkowej – ze spadkiem dzietności Polek, która wynosi obecnie zaledwie 1,3 dziecka przypadającego na kobietę w wieku rozrodczym. Według danych Eurostatu, jeśli chodzi o kraje europejskie, niższy wskaźnik dzietności obserwuje się tylko w Portugalii – 1,28. Wyprzedzają nas wszystkie pozostałe kraje: dla przykładu w Belgii wskaźnik ten wynosi prawie 1,8; na Litwie – 1,6, a w Holandii – 1,7.

Tymczasem do pełnej zastępowalności pokoleń statystyczna kobieta powinna urodzić co najmniej dwoje dzieci. Obecnie średni wiek kobiety rodzącej pierwsze dziecko to nieco ponad 28 lat. Wiek ten w latach kolejnych – według prognoz GUS – będzie się wydłużał: do nieco ponad 30,2 lat w roku 2025 i prawie do 33 lat w roku 2050.

Od lat następuje wyraźny spadek natężenia urodzeń w grupie wieku 20-24 lata. W 1990 r. była to grupa wieku o najwyższym natężeniu urodzeń: na 1000 kobiet rodziło się 159 dzieci, w 2012 r. było to już tylko 51.

W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. W ciągu ostatnich trzydziestu lat największy boom odnotowano w latach 1982-1983, kiedy to urodziło się ponad 723 tys. dzieci. Potem liczby te spadały. W 2002 r. odnotowano nieco ponad 350 tys. urodzeń, siedem lat później – niewiele ponad 417 tys., a w roku ubiegłym liczba ta spadła do 370 tysięcy.

Przyczyny spadku liczby urodzeń to według GUS: niestabilna sytuacja ekonomiczna państwa, likwidacja państwowych przedsiębiorstw i związany z tym wzrost bezrobocia, bardzo wysokie koszty placówek opiekuńczo-wychowawczych (żłobki, przedszkola) i nieelastyczny czas pracy, zwłaszcza kobiet. Niepokojący jest też wciąż wysoki wskaźnik umieralności niemowląt. Odsetek dzieci, które zmarły w pierwszym tygodniu życia, wciąż jest wysoki. –W porównaniu z rozwiniętymi krajami europejskimi umieralność niemowląt w Polsce jest wciąż wyższa: w 2011 r. średnia wartość ogólnego współczynnika zgonów niemowląt dla krajów Europy Zachodniej wynosiła 3,2 proc., dla Polski – 4,7 procent.

Główną przyczyną zgonów niemowląt są choroby i stany okresu okołoporodowego, czyli powstające jeszcze w trakcie ciąży i w okresie pierwszych sześciu dni życia noworodka.

Anna Ambroziak
Nasz Dziennik, 20 października 2014

Autor: mj