Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polska - Kanada 1:0

Treść

Nasi piłkarze pokonali wczoraj w Bydgoszczy Kanadę 1:0 i przerwali niechlubną serię czterech kolejnych porażek bez strzelonej bramki. Bohaterem spotkania okazał się Maciej Rybus, który w 18. minucie zdobył jedynego gola. To pierwsze zwycięstwo reprezentacji Polski pod wodzą Franciszka Smudy.
Do wczoraj Polska potykała się z Kanadą na zielonej murawie pięć razy, i za każdym razem wygrywała. Nic zatem dziwnego, że podopieczni Franciszka Smudy liczyli na podtrzymanie tej serii, a co za tym idzie, przerwanie bolesnej passy porażek. Udało się, po trafieniu młodego pomocnika stołecznej Legii wygraliśmy. Decydująca o losach pojedynku akcja była w 18. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Ludovica Obraniaka (bardzo aktywnego, starającego się prowadzić grę, uczestniczyć we wszystkich akcjach ofensywnych) piłkę przejął Rybus i efektownym strzałem z półobrotu pokonał Larsa Hirschfelda. Wydawało się, że zdobyty gol doda naszym skrzydeł i rozwiąże worek z bramkami. Niestety, na tym się zakończyło, choć okazji nie brakowało.
Kanada niczym nie zaskoczyła. Potwierdziło się, że to idealny rywal na poprawienie nastrojów: słaby, myślący raczej o zabezpieczeniu własnej bramki niż o atakowaniu przeciwnika. Przez 90 minut goście praktycznie ani razu poważniej nie zagrozili Polakom. W pierwszej połowie niezbyt pewnie poczynający sobie Tomasz Kuszczak miał jedną okazję do zaprezentowania swych umiejętności, w drugiej części debiutant, Wojciech Szczęsny, interweniował dwukrotnie. Raz uratował go Maciej Sadlok, który umiejętnie zablokował strzał Tomasza Radzińskiego. Gdyby nie 20-letni obrońca Ruchu Chorzów, mogło dojść do najgorszego.
Polacy szans mieli dużo więcej. Sędzia nie uznał gola Roberta Lewandowskiego, poza tym napastnik Lecha Poznań przegrał pojedynek sam na sam z Hirschfeldem. Kilka razy nasi próbowali strzałów z dystansu, dwa razy bramkarza gości postraszył Dariusz Dudka, ale gole nie padły. W końcówce Patryk Małecki trafił w słupek, i mecz zakończył się skromną wygraną 1:0. Wygraną, która ucieszyła, ale też pokazała, jak wiele pracy czeka Smudę i jego podopiecznych.
Wczorajszy mecz obejrzało siedem tysięcy widzów. Sporo jak na ostatnie czasy i atmosferę wokół polskiej piłki. Widać, że kibice dają kadrze Smudy kredyt zaufania. Oby go nie zmarnowała.
Piotr Skrobisz
Polska - Kanada 1:0 (1:0).
Bramka: Maciej Rybus (18.). Żółte kartki: Sławomir Peszko - Josh Simpson. Sędzia: Lars Christoffersen (Dania). Widzów 7 tysięcy. Polska: Tomasz Kuszczak (46. Wojciech Szczęsny) - Jakub Rzeźniczak (66. Marcin Kowalczyk), Michał Żewłakow, Maciej Sadlok, Seweryn Gancarczyk - Sławomir Peszko, Dariusz Dudka, Ludovic Obraniak (89. Patryk Małecki), Kamil Kosowski (69. Janusz Gancarczyk) - Maciej Rybus (79. Radosław Majewski), Robert Lewandowski.
"Nasz Dziennik" 2009-11-19

Autor: wa