Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polityczne śledztwa

Treść

Minister sprawiedliwości-Prokurator Generalny, Adam Bodnar, chce uchylenia immunitetu dla posła Suwerennej Polski, Michała Wosia. Z kolei pozostali politycy tej partii zapowiadają powołanie zespołu parlamentarnego, który prześledzi stan śledztw związanych z politykami Koalicji Obywatelskiej.

Koalicja rządząca od dawna zapowiadała złożenie wniosków o uchylenie immunitetów poszczególnym politykom Zjednoczonej Prawicy. Pierwszy z nich trafił już do marszałka Sejmu, Szymona Hołowni – poinformował minister sprawiedliwości-Prokurator Generalny, Adam Bodnar.

– (Wniosek – radiomaryja.pl) o wyrażenie zgody na pociągnięcie pana Michała Wosia, posła na Sejm Rzeczypospolitej, do odpowiedzialności karnej – podkreślił szef resortu sprawiedliwości.

Prokuratura zarzuca byłemu wiceministrowi przekazanie 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa, ale – jak wskazał poseł Paweł Śliz z Polski 2050 – to dopiero początek kłopotów Suwerennej Polski w związku z Funduszem Sprawiedliwości.

– Układanie m.in. przetargów, informowanie wcześniej osób biorących udział w przetargu o ich wynikach – takie zarzuty wobec formacji Zbigniewa Ziobry wymieniał Paweł Śliz.

Sprawy nabrały tempa po opublikowaniu nielegalnych nagrań byłego wiceministra sprawiedliwości, Marcina Romanowskiego. Taśmy przekazał mediom były dyrektor Funduszu Sprawiedliwości, Tomasz Mraz, od dawna współpracujący z Romanem Giertychem. Przeciwko nim został skierowany wniosek do prokuratury.  Zastępca Prokuratora Generalnego, Michał Ostrowski, ma wątpliwości, czy przekazywanie przez Romana Giertycha i Tomasza Mraza informacji ze śledztwa nie jest złamaniem prawa.

– Do tej pory taka historia nie zdarzyła się w historii prokuratury, żeby tak obszerne dane i tak szczegółowe materiały dowodowe były ujawniane mediom nie przez Prokuratora Generalnego, tylko przez jednego z podejrzanych i jego obrońcę – zwrócił uwagę prok. Michał Ostrowski.

Liberalno-lewicowa koalicja zarzuca politykom Suwerennej Polski, że środki z Funduszu Sprawiedliwości nie trafiały do ofiar przestępstw. Beneficjentami funduszu był m.in. szpital w Otwocku czy dziesiątki oddziałów Ochotniczej Straży Pożarnej, które w poprzednich latach nie były dofinansowane. Poseł Suwerennej Polski i były wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta, odpowiedział na te zarzuty.

– Jesteśmy dumni, że straże pożarne mają wozy, że w szpitalach, takich jak w Otwocku, można przeszczepiać kończyny dzieciom, bo takich narzędzi nie było. Jesteśmy dumni, że powstało 300 ośrodków pomocy pokrzywdzonym – powiedział polityk.

Posłowie ugrupowania Zbigniewa Ziobry zapowiadają powstanie własnego zespołu parlamentarnego. Grupa przyjrzy się działaniom korupcyjnym w pierwszych rządach Donalda Tuska, w tym sprawie Sławomira Nowaka, oskarżonego o przyjęcie ponad pięciu milionów złotych łapówek oraz sprawie byłego marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego, oskarżonego o udział w procederze korupcji i oszustw na kwotę 1,5 miliona złotych. Tych spraw sąd nie rozstrzyga od czterech lat – podkreślił poseł Michał Wójcik z Suwerennej Polski.

– (Powołujemy zespół parlamentarny – radiomaryja.pl), żeby ludziom pokazać, co się dzieje, na jakim etapie są postępowania, dlaczego to nie rusza i czy nie dochodzi do skręcania spraw, bo to jest bardzo ważne – wyjaśnił parlamentarzysta.

Sprawa Funduszu Sprawiedliwość dotyka także Prawa i Sprawiedliwości. Wydatki z  tego Funduszu prześwietli Państwowa Komisja Wyborcza. PKW sprawdzi, czy pieniądze z Funduszu nie zostały wykorzystane w ubiegłorocznej kampanii parlamentarnej. Poseł Paweł Jabłoński z Prawa i Sprawiedliwości zapewnił, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

– PKW jest od tego, żeby sprawdzać i – szczerze mówiąc – mam nadzieję, że PKW sprawdzi działania wszystkich partii w tym zakresie – powiedział polityk.

Wypuszczenie taśm związanych z Funduszem Sprawiedliwości na dwa tygodnie przed wyborami ma konkretny cel – wskazał politolog, dr Piotr Gawryszczak.

– Jeśli ktoś nie bardzo orientujący się w zawiłościach polityki Tuska usłyszy, że ten ukradł, tamten coś ukradł, coś niezgodnie z prawem wydatkowano (…), parę osób pewnie odwróci się od formacji prawicowych – ocenił ekspert.

Donald Tusk walczy o to, aby w głosowaniu 9 czerwca pierwszy raz od 2015 r.  wygrać z Prawem i Sprawiedliwością. W tym starciu kluczowa będzie frekwencja.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 28 maja 2024

Autor: dj