Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polacy tracą własność na rzecz Niemcówh

Treść

Zdaniem parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, rząd PO - PSL nie kontynuuje działań rozpoczętych przez premiera Jarosława Kaczyńskiego w celu zabezpieczenia polskiej własności na Ziemiach Odzyskanych. Tymczasem państwu Głowackim z miejscowości Narty grozi eksmisja z domu po przegranym procesie z obywatelką Niemiec Agnes Trawny. - Cała Polska nam współczuje, tylko nie rząd. Wolą się zajmować innymi sprawami. Dlaczego? - pytała Władysława Głowacka na wczorajszej konferencji w Sejmie. - Na moje ręce jako prezesa Powiernictwa Polskiego wpłynęła petycja państwa Głowackich, pana Zagoździńskiego i generalnie poszkodowanych rodzin przez obywateli Niemiec, którzy składają roszczenia w polskich sądach. Postanowiłam wyjść naprzeciw prośbie zdesperowanych mieszkańców i spowodować, aby klub parlamentarny PiS dogłębnie zajął się tą sprawą, żeby kontynuować działania, które właściwie podjął rząd Jarosława Kaczyńskiego i aby w Sejmie została zgłoszona rezolucja, która będzie dotyczyła właśnie tych kwestii - oświadczyła na wczorajszym spotkaniu w Sejmie senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS). Senator przedstawiła dziennikarzom projekt rezolucji klubu parlamentarnego PiS wzywającej rząd do niezwłocznego podjęcia działań mających ochronić Polaków przed roszczeniami obywateli Niemiec dotyczącymi nieruchomości na Ziemiach Odzyskanych. Natomiast petycję skierowaną do parlamentarzystów odczytał Tadeusz Zagoździński. "My, gospodarujący na nieruchomościach Ziem Odzyskanych przez państwo polskie po II wojnie światowej, zagrożeni i poszkodowani roszczeniami byłych właścicieli, zwracamy się do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej oraz wszystkich ugrupowań i partii politycznych z niniejszą petycją, o poczynienie skutecznych kroków zmierzających do ochrony słusznie nabytych i posiadanych przez nas praw, będących prawami Narodu Polskiego i państwa polskiego" - czytał Tadeusz Zagoździński. W związku z przegranym procesem z obywatelką Niemiec Agnes Trawny, na mocy którego państwo Głowaccy muszą opuścić nieruchomość w grudniu tego roku, Władysława Głowacka powiedziała, że chciałaby się spotkać z premierem Tuskiem, tak jak niegdyś z premierem Kaczyńskim. - Dlaczego tak się dzieje, że nie jesteśmy traktowani jak obywatele Polski? - pytała poruszona Władysława Głowacka. Według niej, Trawny poczuła się Polką, gdy znalazła możliwość zarobienia pieniędzy. - Gdy się jej spytałam, dlaczego wyjechała w latach 70. do Niemiec, powiedziała, że "tu była bieda, nic nie było, tylko ocet i musztarda". Więc w grudniu mamy opuścić mieszkanie. Cała Polska nam współczuje, tylko nie rząd. Wolą się zajmować Blidą i innymi sprawami. Dlaczego? - wołała z płaczem Władysława Głowacka. Komentując projekt PiS, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) oskarżył to ugrupowanie o "hipokryzję polityczną". - Po dwóch latach rządów, nie próbując nawet podjąć problemu - a PiS tego nie próbował - ogłasza się rezolucję, gdy ktoś inny rządzi. To jest jakiś przejaw hipokryzji politycznej, a jednocześnie przyznanie się do bezradności własnej - stwierdził Komorowski. W opinii marszałka, najskuteczniejszą drogą zmierzającą do uregulowania spraw własnościowych na Ziemiach Odzyskanych, byłoby "dążenie - ale rozłożone na wiele etapów, gdyż jest to proces długotrwały - do zmiany doktryny prawnej państwa niemieckiego". Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-07-17

Autor: wa