Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Podwyżka nie przyciąga lekarzy sądowych

Treść

Dwa razy więcej za badanie podsądnego proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości przyszłym lekarzom sądowym. To reakcja na nikłe zainteresowanie naborem, który od kilku miesięcy w całym kraju prowadzą Okręgowe Izby Lekarskiej. - Podwyżka do 80 zł nic nie da - prognozuje jednak Jerzy Friediger, przewodniczący OIL w Krakowie. Lekarzy zniechęca m.in. czasochłonna dokumentacja oraz możliwość kwestionowania wydawanych przez nich zaświadczeń. Przypomnijmy, w czerwcu tego roku weszła w życie ustawa o lekarzu sądowym, która reguluje wydawanie zaświadczeń usprawiedliwiających nieobecność na rozprawach. Według niej, ważne będą tylko te dokumenty, które wystawili medycy sądowi wpisani na listę stworzoną przez prezesa sądu okręgowego. Nowa procedura ma rozwiązać problem niezasadnych zwolnień, w nieskończoność wydłużających procesy sądowe. Krakowski Sąd Okręgowy wyliczył, że potrzebnych będzie mu ponad 900 lekarzy różnych specjalizacji. Tymczasem do krakowskiej OIL zgłosiło się zaledwie 35 osób. W innych miastach jest podobnie. Ministerstwo Sprawiedliwości, chcąc zaradzić problemowi, proponuje podwyższenie kwoty za badanie z 40 do 80 zł. Już jest projekt takiego rozporządzenia i lada dzień ma być podpisany. Jednak działania resortu mogą nie przynieść zamierzonego efektu. Takiego zdania jest dr Jerzy Friediger. - Propozycja resortu pod wieloma względami nie jest atrakcyjna. Po pierwsze, nie bardzo wiadomo, gdzie ten lekarz ma przyjmować pacjentów. Po drugie, choć lekarz sądowy cieszy się szczególnym zaufaniem sądu, to jednak strony mają możliwość kwestionowania wydanych przez niego zaświadczeń. Specjalista musi więc liczyć się z tym, że będzie zmuszany do udowadniania swoich racji przed organami ścigania. A na to potrzeba dużo czasu i mocnych nerwów. Trzecim problemem jest czasochłonna dokumentacja. Dr Jerzy Friediger sugeruje, że sądy rejonowe powinny same zatrudnić dwóch, trzech lekarzy. - Ta propozycja byłaby do rozważenia. Szkoda jednak, że dopiero teraz dyskutuje się nad problemem lekarzy sądowych, skoro ustawa obowiązywać ma od lutego. To wina Ministerstwa Sprawiedliwości, które przygotowując projekt ustawy, niezbyt uważnie wsłuchiwało się w głos środowiska lekarskiego - twierdzi sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". W lutym może okazać się, że sądy będą honorować zaświadczenia wydane tylko przez lekarzy sądowych. To wróży gigantyczny problem dla wielu osób występujących w procesach. MAGDALENA STRZEBOŃSKA "Dziennik Polski" 2007-11-15

Autor: wa