Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Podpisy zatwierdzone

Treść

Zdjęcie: R.Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Zebranie wymaganej liczby podpisów pod wnioskiem o referendum w obronie polskich lasów potwierdziła marszałek Sejmu.

– Otrzymałem pismo od pani marszałek Ewy Kopacz, że przeliczono ponad pół miliona podpisów i zrezygnowano z dalszego liczenia, stwierdzając, że na pewno wymagana ilość podpisów została zebrana. Oznacza to, że formalności zostały dopełnione – mówi prof. Jan Szyszko, poseł PiS, pełnomocnik do zgłoszenia wniosku o przeprowadzenie referendum krajowego dotyczącego przyszłości polskich lasów i polskiej ziemi.

Do biura marszałka Sejmu trafiło ponad 2 mln podpisów, a liczenia zaprzestano na 540 tys. głosów. Z informacji przekazanych parlamentarzyście przez Kancelarię Sejmu RP wynikało, że spośród złożonych i zweryfikowanych głosów zaledwie 1 proc. uznano za nieważne z uwagi na wady formalne.

– Dokonywaliśmy mocnej selekcji podpisów, stąd tak dobry wynik. Te nieważne podpisy zawierały drobne uchybienia, jak np. błędy w adresie – wyjaśnia prof. Szyszko.

Potwierdzenie zebrania wymaganej liczby podpisów pod wnioskiem o referendum oznacza, że wszelkie formalności zostały już dopełnione, a marszałek Sejmu RP powinna w ciągu pół roku uruchomić debatę dotyczącą wniosku. To jednak nie kończy akcji zbierania podpisów. Każdy głos poparcia będzie przekazywany do Sejmu.

Nowa dostawa

– Codziennie wpływa do nas około tysiąca podpisów. Są sukcesywnie przekazywane do pani marszałek. Kolejne kilkadziesiąt tysięcy podpisów złożymy w przyszłym tygodniu. Mamy sprawdzone i przeliczone już 30 tysięcy – dodaje prof. Szyszko.

Będzie to kolejna „dostawa” list poparcia po oficjalnym złożeniu ponad 2 mln podpisów. Na początku czerwca dosłano ich już 20 tysięcy. – Prosimy o kolejne podpisy, bo akcja trwa i będziemy nadal działać w dotychczasowy sposób, równocześnie dziękując za udział w akcji każdemu, kto przysłał do nas list – zaznacza parlamentarzysta.

Równolegle w Sejmie RP na ciąg dalszy czeka dyskusja nad projektem zmiany Konstytucji, która miałaby wzmocnić Lasy Państwowe. Projekt miał trafić do komisji nadzwyczajnej, ale od 29 maja decyzja jest odkładana.

– Projekt został mocno skrytykowany za zapis, że lasy nie ulegają przekształceniom własnościowym, z wyjątkiem przypadków zapisanych w ustawie. Sądzę, że fala krytyki, jaka spłynęła na ów projekt, jest powodem obecnej sytuacji – uważa prof. Jan Szyszko. Jak tłumaczy, PiS jest gotowe do rozmów o wzmocnieniu Lasów Państwowych, ale nie poprze projektu, który do Konstytucji –mimo zapisanej ochrony – wprowadzałby furtkę do prywatyzacji przedsiębiorstwa.

Przypomnijmy: po ekspresowej zmianie ustawy o lasach, nakładającej na Lasy Państwowe ogromne daniny na rzecz Skarbu Państwa, rządząca koalicja zadeklarowała uszczelnienie ochrony lasów w Konstytucji. Jednak przedłożony w Sejmie poselski projekt mocno odbiegał od wynegocjowanych m.in. z leśnikami zapisów. Zawarto w nim zapis wytrych, że „Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie”. Marszałek Sejmu RP odłożyła głosowanie nad wnioskiem o skierowanie projektu do komisji nadzwyczajnej, która dopiero ma zostać powołana.

Marcin Austyn
Nasz Dziennik, 18 czerwca 2014

Autor: mj