Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Podają uczniom wędkę

Treść

Klub Krakowski powstał 15 lat temu. Dziś gromadzi 44 osoby, a od 6 lat funduje stypendia dla wybitnie uzdolnionej młodzieży w wieku szkolnym. Nie chcą, by ich pomoc przybrała formę dofinansowania, lecz by była impulsem do dalszych starań. Członkowie Klubu Krakowskiego co miesiąc opodatkowują się dobrowolnie, by pomóc wystartować młodym zdolnym. Czasem potrzeba bardzo niewiele. Tomkowi wystarczyło 600 zł, podarowane przez obcych ludzi, by zmieniło się życie jego i braci, podobnie jak on mieszkających w domu dziecka. Skończył kurs, zdał egzamin, znalazł pracę i mieszkanie, a potem zabrał do siebie rodzeństwo. Bez tych pieniędzy ich los mógł być zupełnie inny. - Tomek był pierwszy. Znajomy kierownik domu dziecka opowiedział nam o trzech braciach. Najstarszy Tomek uczył się na cukiernika. Miał zdać egzamin czeladniczy, ale na skutek jakichś zawirowań do egzaminu nie doszło. Przepadło 600 zł, wpłacone jako wadium na egzamin. Dla chłopca z domu dziecka to fortuna i na drugą wpłatę nie było go stać. Poruszeni tą opowieścią, postanowiliśmy dać mu te pieniądze - opowiada Leszek Domański, członek Klubu Krakowskiego. - Tomek zdał egzamin, zatrudnił się jako cukiernik w restauracji, zaczął zarabiać. Doszliśmy do wniosku, że są młodzi ludzie, dla których nawet mała, ale regularna suma, wpłacana co miesiąc, to być albo nie być. Postanowiliśmy wspomagać młodych i zdolnych ludzi z ubogich rodzin. - Fundowane przez nas stypendia mają charakter pomocy, ale nie zasiłku. Chodzi o to, by pozwolić przekroczyć pewien próg, niedostępny bez wsparcia finansowego - tłumaczy Krzysztof Görlich, członek KK. - To ma być wędka, bo nasi młodzi zdolni to zwykle ludzie niezaradni życiowo. Ale jak już staną na właściwych torach, to dalej pojadą samodzielnie. 1 stycznia 2001 r. Klub Krakowski postanowił ustanowić stypendium, mające na celu zwiększenie szans rozwoju młodych osób, które ze względów materialnych nie mogą w pełni rozwijać swoich uzdolnień. Od tamtego czasu członkowie klubu udzielili pomocy kilkunastu potrzebującym. Niezależnie od tego, czy byli to geniusze matematyczni, malarze, poeci, pisarze, muzycy, kucharze itd. - Wiemy, że nie damy rady pomóc wszystkim. Dlatego zdecydowaliśmy się pomagać zdolnym, dobrze zapowiadającym się, którzy bez zastrzyku finansowego mogliby utknąć w martwym punkcie - mówi Krzysztof Görlich. - Co miesiąc opodatkowujemy się dobrowolnie i wpłacamy po sto zł do puli. Pieniądze przeznaczane są na różne cele, w tym na stypendia. Problem w tym, żeby znaleźć tych, którym są naprawdę potrzebne - mówi Leszek Domański. (e) Jak starać się o stypendia O stypendium dla uzdolnionego ucznia powinien występować nauczyciel, opiekun albo rodzice. Kandydata należy zgłosić do końca października, kierując podanie na adres: prof. dr hab. inż. Zdzisław Papier, Katedra Telekomunikacji, Akademia Górniczo-Hutnicza, al. Mickiewicza 30, 30-059 Kraków, z dopiskiem "Stypendium Klubu Krakowskiego". Dokładniejsze informacje na stronie www.klubkrakowski.pl. (e) "Dziennik Polski" 2007-10-10

Autor: wa