Pociąg do Pragi Leszka Mazana
Treść
"Dlaczego Matejko lubił knedle?" - to podtytuł wyróżnionej nagrodą Krakowskiej Książki Miesiąca opowieści Leszka Mazana "Polska Praga". Odpowiedzi na to i inne praskie pytania udzielał wczoraj sam laureat podczas spotkania w Śródmiejskim Ośrodku Kultury. - Czesi są szowinistami - mówił Mazan. I wyjaśniał: - Bo jakoś tak się złożyło, że oni bardzo mało wiedzą o Polsce. Proszę sobie wyobrazić, że gdy robiono badania, to z 10 Czechów zaledwie 1 potrafi wymienić jakieś polskie miasto poza Warszawą. Dlatego właśnie w swojej książce Mazan postanowił naprawić ten stan niewiedzy i opowiedzieć o bliskich, ale wciąż mało znanych, związkach polsko-czeskich. W "Polskiej Pradze" znany publicysta przybliża losy matki Bolesława Chrobrego czy dzieje nieznanej opery Antonina Dvoraka o krakowskiej Wandzie. Przypomina także, że Jan Matejko był w połowie Czechem i stąd... lubił knedle. - Siedziałem z rodziną w Pradze kilka lat, więc tę książkę po prostu musiałem napisać - opowiadał autor "Polskiej Pragi". - Dla mnie Praga jest zresztą dziewiątym cudem świata. Pod warunkiem oczywiście, że ósmym jest Kraków - żartował Mazan. Chwalił również książkę wręczający nagrodę Jan Pieszczachowicz: - To solidnie udokumentowana miłość do Pragi, a o autorze uchodzącym za publicystę można spokojnie powiedzieć, że objawia się nam jako pisarz. - W tej książce i tak nie pomieściłem wszystkich materiałów. To, co zebrałem nadaje się do rozwinięcia w co najmniej jeszcze trzech tomach - mówił Mazan. Autor zapowiedział równocześnie, że już w przyszłym roku ukaże się - napisana wspólnie z Mieczysławem Czumą - książka o czeskiej Małopolsce. (MW) "Dziennik Polski" 2007-10-17
Autor: wa