Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Po życie do Trybunału

Treść

Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik

Do statutu szpitala nie można wpisać zasady bezwzględnej ochrony życia człowieka – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Starosta wołomiński złoży odwołanie, a jeśli będzie trzeba, sprawa trafi do Trybunału Konstytucyjnego

Orzeczenie WSA stanowi, że Rada Powiatu Wołomin nie miała prawa wpisać do statutu miejscowego szpitala zasady bezwzględnej ochrony życia. Starosta Piotr Uściński zapowiada wniesienie kasacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a w razie jej odrzucenia złoży skargę do Trybunału Konstytucyjnego.

Sąd odrzucił w czwartek skargę powiatu wołomińskiego na decyzję wojewody mazowieckiego, który unieważnił uchwałę samorządu wołomińskiego z czerwca br. Zaznaczono w niej wprost, że „szpital powiatowy w swojej działalności kieruje się bezwzględnie zasadą ochrony życia ludzkiego”. Ochrona życia człowieka nie może być, zdaniem sądu, wpisana do statutu, bo jest materią uregulowaną ustawowo – w Konstytucji, ustawie o działalności leczniczej, o zawodzie lekarza oraz o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Ta ostatnia w określonych przypadkach rezygnuje ze ścigania za zabicie dziecka poczętego. – My uważamy, że zasada bezwzględnej ochrony życia ma charakter nadrzędny, ponieważ jest zawarta w Konstytucji z 1997 r., natomiast ustawa o planowaniu rodziny z 1993 r. jest z Konstytucją sprzeczna. Mam nadzieję, że stwierdzi to Trybunał Konstytucyjny. Najwyższy czas, żeby się tym zajął – skomentował wyrok starosta powiatu wołomińskiego Piotr Uściński, zapowiadając skargę do Trybunału.

Jednak przed złożeniem skargi do TK samorządowcy muszą przejść całą drogę sądową, zakończoną orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego. – W ciągu siedmiu dni wystąpimy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o uzasadnienie czwartkowego orzeczenia, powinniśmy je otrzymać w ciągu 30 dni. Potem wniesiemy do NSA kasację od tego wyroku – przedstawia kolejne kroki starosta.

Uściński przypomniał, że Trybunał Konstytucyjny w głośnym orzeczeniu z 1997 r. wykluczył dopuszczalność aborcji z przyczyn społecznych. Nie badał natomiast pozostałych przypadków, w których ustawa o planowaniu rodziny odstępuje od karania za aborcję. Chodzi o przesłankę eugeniczną, czyli prawdopodobieństwo bliżej niesprecyzowanej ciężkiej choroby dziecka, a także zagrożenie życia i zdrowia matki oraz przypadki, gdy do poczęcia dochodzi w wyniku przestępstwa.

– Trybunał Konstytucyjny badał ustawę o planowaniu rodziny pod rządami Konstytucji z 1952 r. oraz tzw. Małej Konstytucji, które nie zawierały przepisów gwarantujących ochronę życia człowieka. Natomiast aktualnie obowiązująca Konstytucja z 1997 r. w art. 38 stwierdza, że Rzeczpospolita Polska zapewnia „każdemu człowiekowi prawną ochronę życia” – podkreślił Uściński.

Po tym jak radni powiatu wołomińskiego podjęli w czerwcu br. uchwałę o zmianie statutu szpitala, tak aby mieć pewność, że pomoc będzie tu zawsze świadczona zgodnie z zasadą ochrony życia ludzkiego, lewicowo-liberalne środowiska i media zareagowały na nią z prawdziwą furią. Skądinąd były dobrze rozgrzane, bo właśnie w tym czasie dokonywały linczu na prof. Bogdanie Chazanie, dyrektorze Szpitala Świętej Rodziny w Warszawie, za odmowę zabijania dzieci nienarodzonych w tej placówce. W tej atmosferze wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski unieważnił w trybie nadzoru uchwałę wołomińskiej rady, ogłaszając to z hukiem na konferencji prasowej.

Stwierdzenie przez organ nadzoru – wojewodę mazowieckiego, że uchwała rady powiatu jest sprzeczna z prawem, spowodowało, że stała się ona z mocy prawa nieważna.

Rada i starosta wołomiński Piotr Uściński nie dali za wygraną i odwołali się od decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Admini- stracyjnego w Warszawie. W uzasadnieniu skargi samorządowcy przypomnieli stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego (wyrok z 5 października 2011 r.), że „stwierdzenie nieważności uchwały może nastąpić tylko wtedy, gdy dochodzi do wyraźnej sprzeczności z określonym przepisem prawa”, co należy wykazać w sposób niebudzący wątpliwości. Zarzucili wojewodzie, że tego nie wykazał, a decyzję o unieważnieniu uchwały oparł „jedynie na domysłach i interpretacjach”. „Brak w treści uchwały zwrotu precyzującego ochronę życia ’od momentu poczęcia’, brak także zwrotów odwołujących się choćby pośrednio do zakazu przerywania ciąży. Nie wiadomo więc, w jaki sposób wojewoda dopatrzył się w niej naruszenia ustawy o planowaniu rodziny” – napisali w skardze do WSA. Punkt po punkcie zbili argumenty prawne wojewody.

Konstytucyjny klucz

Klucz do wyjaśnienia rozbieżności pomiędzy stronami znajduje się w Konstytucji RP, która w art. 38 mówi, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.

Wojewoda interpretuje ów przepis w bardzo szczególny sposób. Według niego, „państwo zapewnia ochronę życia zgodnie z zasadami wyrażonymi w obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej prawie – a zatem ochrona ta nie ma charakteru bezwzględnego”. Przyjęcie takiej interpretacji mogłoby oznaczać, że wystarczy zmienić ustawę, aby ograniczyć konstytucyjną ochronę życia pewnej kategorii ludzi, np. starszych poddawać eutanazji, dzieci nienarodzone abortować, ofiary wypadków traktować jako rezerwuar narządów, a z chorymi psychicznie postępować tak jak w III Rzeszy. Uchwała samorządu o wpisaniu do statutu szpitala zasady „bezwzględnej ochrony życia” byłaby oczywiście sprzeczna z takim „prawem” i mogłaby być unieważniona.

Samorządowcy powiatu wołomińskiego inaczej niż wojewoda interpretują art. 38 Konstytucji. „Wbrew stanowisku organu nadzorczego, ochrona życia ludzkiego ujęta w Konstytucji nie jest ’względna’ i nie wytycza ’kierunków działania państwa w zakresie ochrony życia jednostki’, lecz nakłada na organy państwowe obowiązek podjęcia działań eliminujących lub przynajmniej minimalizujących wszelkie zagrożenia utraty życia. Ocena wartości życia ludzkiego nie może być przedmiotem uznania ustawodawcy, lecz jest bezwzględnym imperatywem” –czytamy w skardze wołomińskiego samorządu do WSA. Przy takiej interpretacji art. 38 Konstytucji – wpisanie bezwzględnej ochrony życia ludzkiego do statutu szpitala jest zgodne z prawem, a co za tym idzie, decyzja wojewody mazowieckiego powinna zostać uchylona.

WSA nie mógł podważyć uchwały wołomińskiego samorządu powiatowego bez rozstrzygnięcia wspomnianych wątpliwości materialnoprawnych, zastrzeżonych dla Trybunału Konstytucyjnego. Znalazł jednak inny sposób na uchylenie tej uchwały o charakterze formalnoprawnym. Uzasadniając korzystny dla wojewody wyrok, sędzia Bogusław Cieśla powiedział, że przesądziły o nim przepisy ustawy o działalności leczniczej, według których statut szpitala może regulować takie sprawy jak struktura czy zakres świadczeń, natomiast nie jest właściwym miejscem na zapisy o ochronie życia.

Małgorzata Goss
Nasz Dziennik, 6 grudnia 2014

Autor: mj