Po angielsku w kolejce
Treść
W pociągu z Dworca Głównego PKP na lotnisko w Balicach nie będą pobierane opłaty za wypisanie biletu, a obsługa porozmawia z zagranicznymi turystami w języku angielskim - zadeklarował wczoraj w Krakowie Marek Nitkowski, dyrektor handlowy spółki PKP Przewozy Regionalne. Za wypisanie biletu w pociągu trzeba zapłacić 4 zł (przy cenie samego biletu 6 zł). Opłata jest pobierana tylko przy kursie z Dworca Głównego w Krakowie w kierunku lotniska. Gdy pociąg jedzie z lotniska, konduktorzy też wypisują bilet, ale nie biorą za to dodatkowej opłaty. Do tej pory kolej tłumaczyła, że pasażer jadący z centrum Krakowa może kupić bilet w kasie na dworcu lub automacie, a na lotnisku nie ma takiej możliwości. O ile krakowianie zdążyli się przyzwyczaić do tego, to turysta przylatujący do Krakowa najpierw korzysta z pociągu jadącego z lotniska, gdzie płaci tylko za bilet, a gdy wraca zaskakiwany jest dodatkową opłatą. Do tego automat na peronie, z którego odjeżdża kolejka do Balic, często jest zepsuty. - Prawdopodobnie na początku przyszłego roku przestaniemy pobierać dodatkową opłatę - obiecuje dyrektor Nitkowski. Szynobusy kursujące do Balic zostaną wyposażone w przenośne terminale do sprzedaży biletów, w dalszej perspektywie na przystanku kolejowym w Balicach stanie też automat biletowy. - Rzeczywiście mieliśmy kłopoty z dotychczasowym automatem, zmieniamy producenta - zaznaczył Marek Nitkowski. Ukłonem w stronę zagranicznych turystów ma być także kierowanie do obsługi szynobusów konduktorów, którzy znają język angielski. Szynobusy z centrum Krakowa na lotnisko kursują co pół godziny. Każdej doby korzysta z nich średnio tysiąc osób, czyli kilkanaście procent pasażerów odprawianych lub przyjmowanych przez podkrakowski port lotniczy. Rentowność tej linii kolejowej stale wzrasta, wynosi obecnie 45 proc. (GEG) "Dziennik Polski" 2007-11-29
Autor: wa