Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Płock aresztu przedłużyć nie chce

Treść

Sąd Okręgowy w Płocku nie zgodził się wczoraj na przedłużenie do 11 listopada br. tymczasowego aresztu Jackowi K., podejrzanemu o współudział w grupie przestępczej, która uprowadziła i zamordowała Krzysztofa Olewnika. Decyzja sądu bardzo zaskoczyła pełnomocników rodziny Olewników, według których może ona zaszkodzić wyjaśnieniu całej sprawy. Wnioskująca o przedłużenie aresztu i prowadząca postępowanie Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku zapowiedziała złożenie zażalenia do sądu apelacyjnego.

Jacek K. jest przetrzymywany w areszcie od 11 lutego bieżącego roku. Był on współwłaścicielem firmy Krupstal zajmującej się handlem stalą. Jej większościowym udziałowcem był Krzysztof Olewnik. Prokuratura w Gdańsku zarzuca Jackowi K. udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz współudział w uprowadzeniu i przetrzymywaniu ofiary. Według śledczych, dzień przed porwaniem i w noc uprowadzenia Krzysztofa Olewnika (miało to miejsce z 26 na 27 października 2001 roku), a także dzień po tym zdarzeniu kontaktowano się z Jackiem K. z telefonu, który - według policji - mógł należeć do porywaczy. K. brał także udział w przyjęciu w domu Olewnika w noc przed uprowadzeniem. Pojawił się także jako pierwszy na miejscu po porwaniu. Jego aresztowanie było określane jako "przełom w sprawie", dlatego decyzja sądu w Płocku dziwi pełnomocników rodziny. - Decyzja jest w naszej ocenie chybiona i niezasadna - mówi nam Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników.
- Nie ma wystarczających przesłanek do przedłużenia aresztu - uzasadniał wczoraj sędzia Dariusz Wysocki. Zdaniem sądu, Jacek K. nie próbował dotychczas utrudniać postępowania. Sąd przyznał jednocześnie, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż aresztowany ma związek ze sprawą, jednak nie da się jednoznacznie ustalić charakteru tego związku. Gdańska prokuratura apelacyjna zapowiedziała złożenie zażalenia w sprawie, które będzie rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Warszawie. Prokuratura uważa, że istnieje ciąg dowodów, które wskazują na wysokie prawdopodobieństwo udziału Jacka K. w popełnieniu przestępstwa. Sąd Okręgowy w Płocku neguje takie stanowisko.
Podobna sytuacja miała już miejsce trzy miesiące temu, kiedy ten sam sąd nie przedłużył tymczasowego aresztowania Jackowi K. Prokuratorzy odwołali się wówczas do sądu w Warszawie i ten podzielił stanowisko gdańskich śledczych. Ci ostatni mają nadzieję, że podobnie stanie się obecnie i Jacek K. pozostanie w areszcie przez kolejne trzy miesiące, do 11 listopada. - Dziwi nas fakt, że sąd w Płocku, który rozpatrywał wniosek, zrobił to w takim samym składzie jak poprzednio, kiedy ta decyzja również była negatywna. Wydaje mi się, że dla przejrzystości sprawy zasadne byłoby w tym momencie, aby ktoś inny tę kwestię rozstrzygał - podkreśla mecenas Wilk.
Zażalenie musi być rozpatrzone do 11 sierpnia bieżącego roku. W tym dniu bowiem kończy się termin aresztu dla Jacka K. Dlatego zażalenie, aby mogło być rozpatrzone, powinno zostać złożone w ciągu najbliższych dni i śledczy zapewniają, że terminu dotrzymają. Według mecenasa Wilka, materiał dowodowy jest na tyle mocny, że decyzja Sądu Okręgowego w Płocku nie powinna znaleźć uznania u sędziów warszawskiego sądu apelacyjnego, w związku z czym - zdaniem mecenasa - jest szansa, że przedłużą oni ponownie tymczasowe aresztowanie dla Jacka K.
Krzysztof Olewnik po uprowadzeniu w październiku 2001 r. był przetrzymywany w nieludzkich warunkach przez dwa lata i zamordowany we wrześniu 2003 roku.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2009-08-05

Autor: wa