Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PiS chce reprezentować polską wieś

Treść

Polscy rolnicy muszą mieć równe szanse w UE, a wieś nie może być już dłużej dyskryminowana wobec reszty kraju - oświadczył w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas zorganizowanego przez jego ugrupowanie Zgromadzenia Polskiej Wsi. Uczestnicy Zgromadzenia skrytykowali rządy koalicji PO - PSL m.in. za nieumiejętność korzystania ze środków unijnych i marnowanie okazji do niwelowania różnic między Polską a starą Unią.

PiS - według Kaczyńskiego - będzie dążyć do zmiany warunków funkcjonowania polskiego rolnictwa, które są złe, co jest rezultatem rozwiązań przyjętych w traktacie akcesyjnym. PiS chce także reprezentować interesy rolnictwa polskiego. - Chcemy być wielką ogólnonarodową partią, która jest jednocześnie partią polskiej wsi. Bo polska wieś potrzebuje takiej partii, która będzie potrafiła ją reprezentować we władzach, która ma szansę, żeby rządzić i realizować swój program - oświadczył prezes.
W Polsce należy także rozpocząć debatę o kryzysie polskiej wsi, który jest dotkliwy dla rolników, jednak media - zdaniem prezesa PiS - nie poświęcają mu należytej uwagi i temat ten jest nieobecny w debacie publicznej. Dodał, że położenie społeczne mieszkańców wsi jest trudniejsze i niesprawiedliwe w porównaniu z sytuacją polskich miast, a wskaźniki bezrobocia, dochodów, wykształcenia są na wsi znacznie gorsze niż w mieście. Tymczasem
- jak podkreślał - Polska jest jedna. - Jest jedna Polska. Prawa i szanse mieszkańców wsi i mieszkańców miast muszą być równe, nie na poziomie deklaracji czy konstytucyjnych zapisów, ale w praktyce - mówił Kaczyński. Były premier podkreślił, iż interesy rolników są teraz za słabo reprezentowane w polityce, a często zamiast nich reprezentowane są interesy partykularne. - Wieś musi mieć polityczną siłę, która będzie potężnie wpływała na życie polityczne, na sposób i kierunek rządzenia
- mówił były szef rządu. Zaapelował też do mieszkańców wsi o większą aktywność. - Wieś musi pomóc sobie sama. Chodzi o umocnienie samorządów i polityczną aktywizację wsi. Bez tego będzie trudno pchnąć sprawy do przodu - przekonywał.
Ostrej krytyce poddał rząd, w szczególności za bezczynność i niekorzystanie z międzynarodowych środków, które mogłyby zmienić już teraz sytuację na wsi. Podkreślił, że UE jest obecnie w okresie zmian, co stanowi okazję do walki o równe traktowanie polskich rolników we wspólnocie.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2009-03-30

Autor: wa