Pikieta związkowców
Treść
Wczoraj pod szpitalem w Nowym Targu, korzystając z obecności władz wojewódzkich, protestowali związkowcy i byli pracownicy likwidowanego - uchwałą Sejmiku Województwa Małopolskiego - Dziecięcego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego Rodziny Kolejowej i Aleksandry Piłsudskiej w Rabce-Zdroju.
Dzisiaj zamierzają pikietować pod Urzędem Marszałkowskim w Krakowie.
- Nadal domagamy się odwołania uchwały sejmiku. Czujemy się oszukani przez marszałka. To on chce nas zostawić na bruku - wyjaśniała nam wczoraj w imieniu protestujących Beata Stolarczyk, prezes związków zawodowych kolei w likwidowanym sanatorium. - To w końcu zadaniem Urzędu Marszałkowskiego jako organu prowadzącego było kontrolowanie na bieżąco wydatków placówki i dyrektorów. Podkreśliła, iż tym razem protestujący nie ruszą się spod Urzędu Marszałkowskiego. - Gotowi jesteśmy tam tkwić kilka dni i nocy!
Związkowcy i byli pracownicy protestują od kilku dni jeżdżąc do Warszawy i Krakowa. Byli u wojewody Witolda Kochana, na spotkaniu w Ministerstwie Zdrowia, rozmawiali z posłanką Platformy Obywatelskiej Elżbietą Radziszewską, wspierani przez prawnika eurodeputowanego Bogusława Sonika (PO). Mają też wsparcie ze strony senatora PiS Stanisława Koguta. Rozmawiali z prezesem Jerzym Kędzierskim z Federacji Związków Zawodowych Kolei (właściciel budynku). Dowiedzieli się, że federacja już zainwestowała i zamierzała nadal inwestować w obiekt. Zaskoczyła ich decyzja organu prowadzącego i nie widząc wyjścia federacja wystawiła budynek na sprzedaż. (BES)
"Dziennik Polski" 2005-01-13
Autor: ab