Pijana matka była agresywna
Treść
We wtorek około godz. 19.20 policja w Chrzanowie otrzymała zgłoszenie od anonimowego rozmówcy, że ulicą Pogorską idzie nietrzeźwa para, pod opieką której znajdują się małe dzieci. Wysłany na miejsce patrol policji potwierdził tę informację.
- Policjanci zatrzymali 40-letnią mieszkankę Trzebini i jej o dwa lata starszego konkubenta. Para, pod której opieką znajdowała się 5-letnia dziewczynka i 10-miesięczny chłopczyk w wózku, była kompletnie pijana. Przewieźliśmy ich na komendę, by wykonać badanie trzeźwości. Kobieta miała aż 2,83 promila w wydychanym powietrzu, a jej partner 2,64 promila - wyjaśnia mł. asp. Grzegorz Sokolnicki, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Kobieta była bardzo agresywna. Z policyjnej notatki wynika, że kopała urządzenia w pomieszczeniu zatrzymań i krzyczała.
- Ustaliliśmy babcię dzieci, pod opiekę której przekazaliśmy wnuki oraz nietrzeźwą córkę - wyjaśnia rzecznik policji. - W krótkim czasie mamy kolejny przypadek nieodpowiedzialności rodziców - dodaje. - Dwa tygodnie temu zatrzymaliśmy pijaną 33-letnią mieszkankę Chrzanowa, pod opieką której była trójka dzieci: dziewczynki w wieku 4 miesiące i 2 lata oraz 12-letni syn - dodaje rzecznik policji.
W tamtym przypadku matka, która wydmuchała w alkomat 1,5 promila alkoholu, była znacznie bardziej agresywna i naruszyła nietykalność cielesną policjantów. Zamiast do domu trafiła do aresztu. Dzieci, decyzją sądu, umieszczono w rodzinie zastępczej. Teraz 33-latce grożą poważne konsekwencje karne. Głównie za zaatakowanie policjantów. Za brak właściwej opieki nad dziećmi można jej zrobić niewiele. Podobnie, jak 40-letniej kobiecie zatrzymanej we wtorek.
- Gdyby ta kobieta wyjechała wózkiem na ulicę, moglibyśmy przedstawić jej zarzut stworzenia dla dzieci bezpośredniego zagrożenia utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jednak zgodnie z przepisami dopuściła się jedynie wykroczenia i grozi jej grzywna albo kara nagany - tłumaczy Grzegorz Sokolnicki.
(LIZ), "Dziennik Polski" 2007-06-14
Autor: ea