Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pierwszy wywiad Kaczyńskiego

Treść

- Uważam, że teraz w społeczeństwie jest większa potrzeba kompromisu.
I musimy do niego dążyć. Ważne jest to, by rozmowy polityczne do tego prowadziły - stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński w pierwszym wywiadzie po katastrofie smoleńskiej. Został on opublikowany na portalu Salon24.

- Różnice polityczne nie mogą dłużej blokować budowy nowoczesnego kraju. Bo łączy nas Polska, a Polska jest najważniejsza - oświadczył Jarosław Kaczyński w wywiadzie. - Powinniśmy dążyć do takiego modelu gospodarczo-społecznego, w którym Polska jest atrakcyjnym miejscem do inwestowania, tworzy się u nas produkty i usługi wymagające najnowocześniejszych technologii, nasza kultura jest ceniona w świecie, a jednocześnie pamiętamy o naszej historii, o tradycji, o wartościach, które budowały nasz Naród - podkreśla kandydat na prezydenta.
Jarosław Kaczyński wyraża nadzieję, że "warunki do współpracy z rządem, wynikające ze społecznego nastroju, są znacznie lepsze, niż były dotychczas". I jeżeli "w wyniku wyborów nie powstanie układ monopolistyczny", to powinno być możliwe zawarcie kompromisów, "które pozwolą wyjść z różnych niemożliwości". Prezes PiS zaznaczył, że sprzyja temu nastrój społeczny, który można zmienić "w zdolność do uznania argumentów drugiej strony i znalezienia wyjścia z tych wszystkich sytuacji, w których doszło do blokady. A takich miejsc jest sporo".
Dopytywany przez dziennikarza, gdzie są możliwe szanse na porozumienie się z rządem Donalda Tuska, Kaczyński wskazał rozwój gospodarczy, integrację klasy politycznej i solidarność społeczną. - Polska gospodarka musi się rozwijać szybciej. Podstawowym motorem rozwoju jest ludzka inicjatywa i przedsiębiorczość. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co należy zrobić, by tę przedsiębiorczość odblokować - wskazywał. Były premier podkreślił, że polska klasa polityczna nie jest odpowiednio zintegrowana, by "pewne decyzje podejmować szybko i działać zdecydowanie". - Takie porozumienie jest potrzebne i zapewne może mieć silne społeczne poparcie - stwierdził. - Musimy też dostrzec, że w Polsce jest wiele rodzin w trudnej sytuacji. To problem, który trzeba rozwiązać. Nie możemy się godzić na tak rażącą niesprawiedliwość - powiedział. - Pamiętajmy o rozwoju wsi, o budowie mieszkań, o oświacie i rozwoju nauki. To wszystko powinno stać się przedmiotem rozmowy o Polsce - dodał.
Prezes PiS uważa, że kampania prezydencka może być dobrym momentem na rozpoczęcie poważnej rozmowy o służbie zdrowia. - Ale trzeba do tej dyskusji wciągnąć obywateli i środowiska medyczne, wszystkich, którym zależy na rozwiązaniu tego problemu. To powinno być jednym z pierwszych zadań przyszłego prezydenta. Wypracować kompromis dotyczący realnej i akceptowalnej przez wszystkich reformy służby zdrowia - stwierdził.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że gdyby został prezydentem, automatycznie nie blokowałby rządowych planów "bolesnych cięć". - Z cięciami jednak trzeba uważać. Bo nie można polskich problemów społecznych rozwiązywać na zasadzie, że ci, którzy mają mieć mniej, będą mieć jeszcze mniej. Ale to nie oznacza, że nie należy oszczędzać - wskazał.
Na zakończenie pierwszej części wywiadu podkreślił, że jednym z elementów "tej nowej sytuacji jest fakt, że dawne spory tracą na znaczeniu". - Nie można oczywiście ich unieważnić, ale dziś musimy na nie spojrzeć inaczej. Pewne rzeczy, które się zdarzyły, są faktem i już tego nie zmienimy. Teraz jest czas, żeby myśleć o przyszłości. Jest ku temu dobry moment - powiedział. - To nasze zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń - dodał.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-05-14

Autor: jc