Pielgrzymuje mimo porażki

Gianluigi Buffon, jeden z najlepszych bramkarzy na świecie, po niedzielnej porażce w mistrzostwach Europy, wybrał się, mimo przegranej, na pielgrzymkę do sanktuarium w Medjugorie.

Informację tą przekazały bałkańskie media. Z ich relacji wynika, że Buffon poleciał prywatnym samolotem do Mostaru (Bośnia i Hercegowina), skąd udał się samochodem do pobliskiego Medjugorie, gdzie od 1981 roku objawia się Matka Boża.  Do tej pory Watykan nie uznał oficjalnie tych objawień.

Po spektakularnej wygranej 2:1 Włochów nad Niemcami, w półfinale mistrzostw Europy w piłkę nożną, Buffon zapowiedział, że jeśli jego drużyna wygra Euro wówczas uda się w pielgrzymkę dłuższą niż dotychczasowe trenera Cesarego Prandellego. Włoski szkoleniowiec pielgrzymował do klasztoru ojców kamedułów (po wygranym spotkaniu z Irlandią 2:0 i awansie do ćwierćfinałów), sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach (po wygranym w rzutach karnych (4:2) ćwierćfinale z Anglikami) oraz sanktuarium Najświętszej Rodziny w Nowym Bieżanowie (po wygranej z Niemcami).

Na Stadionie Olimpijskim w Kijowie 34-letniego Włocha pokonali: David Silva (14 minuta), Jordi Alba (41 minuta), Fernando Torres (84 minuta) i Juan Mata (87 minuta). Był to już 120. występ Buffona w reprezentacji. Zadebiutował on w 1997 roku.