Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pawlak pójdzie do sądu?

Treść

Waldemar Pawlak, wicepremier i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, oskarżenia o nepotyzm oraz lobbowanie jego resortu gospodarki na rzecz jednej z firm farmaceutycznych nazwał kłamstwami i konfabulacjami. Zapowiedział podjęcie kroków prawnych w tej sprawie.

PSL przygotowuje się do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Podczas sobotniej konwencji wyborczej partia zaprezentowała listę kandydatów. Zgodnie z nią m.in. w Warszawie o mandat będzie się ubiegał poseł Janusz Piechociński, na Mazowszu - Jarosław Kalinowski, wicemarszałek Sejmu, a w okręgu obejmującym Podlasie, Warmię i Mazury - Stanisław Żelichowski, szef klubu PSL. - Główne przesłanie to: sukces Europy - sukces dla Polski. Widzimy działalność i naszą strategię w Europie w trzech obszarach: aktywne społeczeństwo, innowacyjna gospodarka i sprawne instytucje - powiedział podczas spotkania Pawlak.
Kalinowski, prezentując deklarację wyborczą PSL, uznał, że obecny kryzys spowodowany został krótkowzrocznością i chciwością instytucji finansowych oraz ich pogonią za zyskiem za wszelka cenę. - Nie godzimy się, aby instytucje te wyszły z obecnego kryzysu z zyskami, a społeczeństwo pozostało ze stratami - podkreślił Kalinowski. Wicepremier stwierdził natomiast, że przyczyny strat polskich przedsiębiorców z tytułu tzw. opcji walutowych widzi w niewdrożeniu w Polsce przepisów dyrektywy MiFID, która określa standardy postępowania banków.
Dziennikarze pytali Pawlaka, czy czuje się zaatakowany w związku z zarzutami o nepotyzm w przypadku pełnionej przez niego funkcji prezesa ochotniczej straży pożarnej oraz o lobbowanie jego resortu gospodarki na rzecz jednej z firm farmaceutycznych. Odpowiadając, odniósł się także do wypowiedzi jednego z posłów PSL - Eugeniusza Kłopotka, który oznajmił, jakoby był ostrzegany przez kolegów z Platformy Obywatelskiej, że prominentni działacze ich ugrupowania "szykują atak". - Nie doszukujcie się zbyt wiele, bo mam raczej wrażenie, że to media rozpętały jakąś kampanię ataków nie tylko na PSL, na mnie, ale także na koalicję. Poszukujecie jakiś dziwnych mechanizmów - odparł Pawlak. Zapewnił, że nie zauważył, iż "coś w koalicji trzeszczy", a Kłopotek "ma swój urok i wdzięk". Wicepremier wyraził jednocześnie zdziwienie, że redakcje "tak szacownych pism podejmują się takiej wątpliwej roli". - Ponieważ to, co w piątek zostało przedstawione, to są absurdy, insynuacje, konfabulacje i kłamstwa - dodał. Zapowiedział podjęcie wszelkich kroków prawnych w tej sprawie. - Choć znamy także realia, że kroki prawne kończą się po dwóch latach, a medialne po dwóch dniach lub tygodniach i trzeba tu zachować proporcjonalność - zaznaczył. Wicepremier wyraził także opinię, że być może należy zmienić prawo, bo "dziennikarze mają większy wpływ w sferze publicznej niż politycy".
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2009-03-16

Autor: wa