Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Opłatek polskich sportowców

Treść

Prymas Polski ks. kard. Józef Glemp, błogosławiąc opłatek w czasie sobotniego XX Ogólnopolskiego Opłatka Sportowców w Warszawie Radości, wyraził nadzieję, że w rozpoczynającym się roku nasz sport będzie budził uznanie w świecie i szacunek wśród Polaków.

Prymas przypomniał o ważnej roli sportu w życiu człowieka, który pomaga osiągnąć mu doskonałość, pod warunkiem że uprawiając go, nie zapominamy o rozwoju duchowym. - Dla sprawności sportowca równie ważne jak trening są intelekt i duch. Tylko wtedy może zbliżyć się do doskonałości - podkreślił Prymas. Sport ułatwia także zachowanie zdrowia. - Najpierw powinniśmy czerpać siły ze sportu, a dopiero później z medycyny - dodał.
W spotkaniu opłatkowym uczestniczyła liczna grupa byłych i obecnych sportowców, trenerów i działaczy oraz młodzież z klubów szkolnych i parafialnych. Nie zabrakło występów artystycznych i wspólnego śpiewu kolęd. Sportowców reprezentowali m.in. mistrz olimpijski z Pekinu w gimnastyce Leszek Blanik oraz bokser Krzysztof Włodarczyk. Reprezentantem sportowców niepełnosprawnych był m.in. medalista paraolimpiady i mistrz świata w pływaniu Grzegorz Polkowski. Blanik dziękował kibicom i duchownym za ich opiekę i modlitwy w minionym roku. Młodym przypomniał słowa, którymi powinni się kierować, zaczynając i kontynuując swą przygodę ze sportem. - Módlcie się, jakby wszystko zależało od Boga, a trenujcie, jakby wszystko zależało od was.
Kapłani przypominali, że sport jest ważnym sprzymierzeńcem w wychowaniu ludzi młodych, którzy mogą uświadomić sobie, ile pracy potrzeba, by zdobyć liczący się wynik.
Ksiądz Mirosław Mikulski, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Sportowego RP, inicjator świąteczno-noworocznych spotkań środowiska sportowego, przypomniał ich historię. Pierwsze odbyło się 28 grudnia 1989 roku w rezydencji Prymasa Polski. Według ks. Mikulskiego, dzielenie się opłatkiem to czas, kiedy nie pamięta się o rywalizacji, a spotkania takie służą celom wychowawczym i duchowym.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2009-01-05

Autor: wa