Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ogłoszona z zaskoczenia narodowa kwarantanna pogorszy trudną sytuację przedsiębiorców. Rząd zapowiada dalszą pomoc finansową

Treść

Decyzja o wprowadzeniu narodowej kwarantanny zaskoczyła firmy ale też Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, który apeluje o stopniowe odmrażanie gospodarki. Od 28 grudnia do 17 stycznia zamknięte będą  m.in. stoki narciarskie i hotele.

Wciąż obowiązują restrykcje dotyczące gospodarki. Nie funkcjonuje branża fitness, rozrywkowa i hotelarska, ograniczona jest gastronomia. Chodzi o wyhamowanie  pandemii – mówił wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

– Obawiamy się trzeciej fali pandemii, to jest bardzo poważne zagrożenie – poinformował.

Trzecia fala może zagrozić wydolności służby zdrowia – zaznaczył minister zdrowia Andrzej Niedzielski. Dynamika spadku zakażeń spowalnia, dlatego wprowadzone zostaną kolejne restrykcje.

Od 28 grudnia do 17 stycznia wprowadzamy kwarantannę narodową – oznajmił minister.

W okresie sylwestra i ferii zamknięte będą hotele, stoki narciarskie i galerie handlowe. Osoby, które przyjadą do Polski transportem zorganizowanym przejdą 10-dniowa kwarantannę. W sylwestra od godz. 19.00 do godz. 6.00 rano 1 stycznia obowiązywać będzie ograniczenie w przemieszczaniu się. Unikamy konsekwencji – mówił rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

– Mielibyśmy poważną szansę na przekroczenie 30 tys. zakażeń na dobę, dojścia nawet do 40-50 tys. zakażeń na dobę – stwierdził.

Zapowiadając obostrzenia, rząd oszukał przedsiębiorców – zauważył poseł Konfederacji Michał Urbaniak.

Zostało im obiecane m.in. przez wicepremiera Jarosława Gowina, że stoki narciarskie będą mogły funkcjonować. Ci ludzie mają dziennie kilka tysięcy złotych kosztów – powiedział polityk.

Kwarantannę ogłoszono z zaskoczenia – podkreślił szef PO Borys Budka.

– Rząd na forum parlamentu nie robi nic, by rzetelnie informować o tym, co dzieje się i o swoich planach, dlatego zwróciłem się do prezydenta RP o pilnie zwołanie RBN – mówił Borys Budka.

Jak zaznaczył rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, w sprawie pandemii prezydent jest w stałym kontakcie z premierem i ministrem zdrowia. Wicepremier Jarosław Gowin podkreśla, że rząd pomaga firmom przetrwać czas obostrzeń. W najbliższych dniach ruszy tarcza branżowa, na którą przeznaczono 40 mld zł.

– Pieniądze z tej tarczy zaczną płynąć do przedsiębiorców jeszcze w grudniu – zapewniał wicepremier.

Firmy z kilkudziesięciu branż mogą liczyć na zwolnienie z ZUS-u, postojowe, bezzwrotne dotacje w wysokości 5 tys. zł oraz do 2 tys. zł dofinansowania do miejsc pracy. Komisja Europejska zgodziła się nie tylko na przedłużenie wiosennych instrumentów pomocowych, ale także na inne, bardzo istotne działanie.

Umorzenie w 100 proc. pomocy z PFR przyznanej wiosną tego roku – wskazał Jarosław Gowin.

Obostrzenia martwią właścicieli hoteli i pensjonatów, zwłaszcza górskich, które zimą notują największe zarobki. Wiosną pomoc rządu otrzymał właściciel pensjonatu w Wiśle Wojciech Rozkoszny. Nowa tarcza już go nie obejmuje.

– My de facto swoimi usługami niewiele różnimy się od tej stricte hotelowej części, mniejsze obiekty to kwatery prywatne, pokoje gościnne, agroturystyki. Nasze PKD zostało po prostu pominięte i to niestety jest dla nas sporym utrudnieniem – przyznał Wojciech Rozkoszny.

Na zwiększone zarobki w Sylwestera liczyły firmy gastronomiczne i rozrywkowe. Przedsiębiorcy od prawie 2 miesięcy czekają na przelanie środków pomocowych – mówił Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz. Apeluje o rozszerzenie pomocy oraz znoszenie restrykcji.

– Wprowadzić drugi element nie 40 proc. spadku obrotu, tylko 90 proc. spadku obrotu, żeby wszyscy ci, co nie mają żadnego obrotu mogli dostać rekompensatę, no bo z czego oni mają zapłacić czynsze, kredyty? – pytał Adam Abramowicz.

Jak zauważył ekonomista Wojciech Gnat, ograniczenia dotyczą wielu krajów.

– Wprowadzone przez polski rząd obostrzenia są minimum, które rząd mógł wprowadzić, patrząc, jak wygląda sytuacja w UE. Niemcy wprowadziły twardy lockdown, Francja i Belgia – godzinę policyjną – oznajmił.

Od początku pandemii do polskich firm trafiło już ponad 154 mld zł.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj