Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ogłaszam alarm - gdzie jest 450 dzieci?

Treść

Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik

Najnowszy wpis dr. inż. Antoniego Zięby opublikowany na blogAiD

Do Szpi­tala Spec­jal­isty­cznego Św. Rodziny, w którym dyrek­torem jest pro­fe­sor Bog­dan Chazan, wysłano aż cztery kon­t­role. Ile kon­troli należy wysłać do Nar­o­dowego Fun­duszu Zdrowia i do min­is­terstwa, aby wyjaśnić bała­gan w statystykach rzą­dowych doty­czą­cych niewyjaśnionego losu 450 nien­ar­o­d­zonych dzieci?

Ist­nieją rażące różnice pomiędzy ofic­jal­nym raportem rzą­dowym dotyczą­cym liczby zabójstw nien­ar­o­d­zonych dzieci w 2012 roku a raportem NFZ. W rzą­dowym rapor­cie podano, że w 2012 roku w wyniku legal­nych abor­cji zabito 757 nien­ar­o­d­zonych dzieci. Z oficjalnych danych NFZ wynika nato­mi­ast, że w tym samym roku doko­nano 1207 legal­nych abor­cji. Różnica wynosi 450. Nie wiadomo, co stało się z tymi dziećmi, czy jest to błąd w statystykach. W połowie maja 2014 roku Fun­dacja PRO pod­jęła alarm, zwraca­jąc się do NFZ i agend rzą­dowych z prośbą o wyjaśnie­nie różnicy w licz­bie abor­cji. Minęło ponad pół­tora miesiąca, jed­nak nie uzyskano żadnej odpowiedzi. Ta różnica w danych doty­czą­cych zabójstw nienarodzonych dzieci świad­czy o tym, jak trafnie powiedział Bolesław Piecha, że w agen­dach rządu Don­alda Tuska panuje wielki bała­gan. Gdzie są i co się stało z 450 dziećmi? Ta kwes­tia musi zostać jak najszy­b­ciej wyjaśniona.

Kiedy pro­fe­sor Bog­dan Chazan odmówił zabi­cia jed­nego ciężko chorego nien­ar­o­d­zonego dziecka rozpoczęła się burza medi­alna i poli­ty­czna. W sytu­acji gdy nie wiemy, co dzieje się z 450 nien­ar­o­d­zonymi dziećmi, w medi­ach i w poli­tyce oraz wymi­arze spraw­iedli­wości panuje cisza. Dlaczego służby kon­trolne nie intere­sują się losem pol­s­kich nienarodzonych dzieci? Dlaczego mają miejsce tak rażące błędy w statystykach? Do Szpi­tala Spec­jal­isty­cznego Św. Rodziny, w którym dyrek­torem jest pro­fe­sor Bog­dan Chazan, wysłano aż cztery kon­t­role. Ile kon­troli należy wysłać do Nar­o­dowego Fun­duszu Zdrowia i do ministerstwa, aby wyjaśnić bała­gan w statystykach rzą­dowych dotyczą­cych zgonów nienar­o­d­zonych dzieci? Dlaczego Rzecznik Praw Dziecka nie reaguje na takie zanied­banie? Prze­cież usta­wowym obowiązkiem Rzecznika Praw Dziecka jest dbanie o dobro dziecka od poczę­cia. Jed­nak wierzę mocno, że cywiliza­cja życia w końcu zwycięży w naszej Ojczyźnie!

Dr inż. Antoni Zięba
Nasz Dziennik, 20 lipca 2014

Autor: mj