Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Odnawialne biopaliwa

Treść

Ustawa o biopaliwach, która wchodzi w życie 1 stycznia 2007 r., jest bardzo korzystna dla rolnictwa. Tworzy ona perspektywy rozwoju upraw energetycznych, a poza tym daje prawną możliwość podjęcia przez rolników, grup rolników i producentów rolnych legalnej produkcji biopaliw dla własnych potrzeb. Zalety nowego prawa przedstawił Stanisław Kamiński, prezes Agencji Rynku Rolnego, podczas konferencji na temat produkcji biopaliw w gospodarstwach rolnych. Prezes podkreślił, że ustawa o biopaliwach i o systemie monitorowania jakości paliw i biopaliw mają bardzo duże znaczenie, gdyż stanowią wyłom w postrzeganiu paliw pochodzenia rolniczego jako paliw odnawialnych. Ustawy wdrażają dyrektywy unijne w sprawie promocji biopaliw płynnych. Kamiński przypomniał, że dyrektywa ta nałożyła na kraje członkowskie obowiązek dążenia do tego, aby w 2010 r. paliwa odnawialne stanowiły 5,75 proc. wszystkich paliw używanych w transporcie. Ustawa ponadto jest elementem realizacji przez Polskę zobowiązań międzynarodowych, dotyczących zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych i wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. Rolników najbardziej jednak interesuje możliwość produkowania biopaliw na własne potrzeby. Jak podkreślali uczestnicy konferencji, ustawa przewiduje tryb uproszczony dla rejestracji rolników - producentów czystego oleju roślinnego. Taki tryb dotyczy otwierania tzw. składów podatkowych. - Składy to instytucja prawa akcyzowego. Są one miejscem, w którym wyroby akcyzowe są produkowane, przetwarzane bądź magazynowane - wyjaśniał Mariusz Gruszka z Ministerstwa Finansów. Rolnicy, którzy będą wytwarzali olej tylko na własne potrzeby, a nie na sprzedaż, nie będą musieli prowadzić pełnej dokumentacji związanej z obrotem paliwami. Obowiązywać ich jednak będzie limit takiej produkcji - 100 litrów oleju na hektar ziemi rocznie. Intencją ustawodawcy, co także podjęto w trakcie dyskusji, było również zagospodarowanie części produkcji rolnej na cele niespożywcze. Wiąże się to z tym, że mamy nadprodukcję żywności, jeśli więc rolnicy uzyskają dodatkowe możliwości zbytu roślin oleistych, dostaną szansę na zwiększenie swoich dochodów. Może to także umożliwić zagospodarowanie części nieużytków. Cała zaś gospodarka zyska na tym to, że zmniejszy się import surowców energetycznych. Maciej Marosz, "Nasz Dziennik" 2006-12-06

Autor: ea