Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Oby grały tak zawsze. Małopolska Liga Kadetek

Treść

Gorce: Mozdyniewicz 33, Masłowiec 21, Karasińska 18, Gustab 18, Nykaza 11, Kromka 10, Mycoń 6, Lasak 6, Batkiewicz 3, Zacher 2. Trener: Mirosław Ćwikiel. Od wysokiego zwycięstwa rozpoczęły kadetki Gorców Steskal nowy sezon. Z pewnością przeciwnik w tym meczu nie był bardzo wymagający, niemniej jednak wynik tego spotkania wskazuje, że nowotarskie koszykarki zrobiły postęp. W poprzednim sezonie z takimi rywalkami też sobie radziły, ale znacznie trudniej, wygrywały, ale w skromniejszych rozmiarach. Celem kadetek Gorców jest zajęcie jednego z czterech pierwszych miejsc w lidze i awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. Oczywiście wartość drużyny poznamy w konfrontacji z silniejszym rywalem, tym niemniej taki rezultat dodaje pewności siebie. Oto, co o meczu powiedział trener Mirosław Ćwikiel: - Przeciwnik w dzisiejszym spotkaniu nie był zbyt wymagający. Udało się nam dzięki temu potrenować nowe zagrywki w ataku i obronie. Gdyby nie chwile dekoncentracji w obronie i nonszalancja w ataku (24 straty i 34 niecelne rzuty) wynik mógł być jeszcze wyższy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że to pierwsze spotkanie o punkty w tym sezonie. Rozegraliśmy, dzięki uprzejmości panów Witka Chamuczyńskiego, Michała Glonka i trenera młodziczek Wojtka Polaka kilka meczów sparingowych, ale przeważnie były to spotkania z chłopcami, (w promieniu 80 kilometrów nie ma innej drużyny żeńskiej). Ciężko jest mi zatem ocenić, na jakim poziomie się obecnie znajdujemy. Niemniej jednak ten mecz pokazał, że musimy jeszcze sporo popracować, by móc toczyć w miarę wyrównaną walkę z czołowymi zespołami w naszej lidze. Od początku meczu prowadziliśmy wyraźnie kilkoma punktami, głównie dzięki bardzo ofensywnej grze Kamili Kromki. Jednak błędy w obronie i niezbyt dokładnie rozgrywane ataki pozycyjne nie pozwoliły nam odskoczyć na pokaźną różnicę punktową. Koniec pierwszej kwarty i początek drugiej to popis w ataku Dominiki Mozdyniewicz (zdobyła pod rząd 11 punktów). Prawdziwy przełom nastąpił w trzeciej kwarcie, gdy dziewczęta chyba uwierzyły w swoje możliwości. Bardzo agresywne krycie na całym boisku (przeciwniczki nie zdobyły punktów z gry), doskonale rozgrywane szybkie ataki i konsekwencja przy atakach pozycyjnych pozwoliły nam na uzyskanie sporej przewagi. W tej części gry sporo punktów zdobyły: Monika Masłowiec 11 i Dominika Mozdyniewicz 10. W ostatniej odsłonie już tylko powiększaliśmy przewagę. Na uwagę zasługuje wyczyn Kasi Gustab, która zdobyła w ostatniej kwarcie 16 punktów (z czego 14 pod rząd), oraz 10 punktów zdobytych przez kapitan zespołu Monikę Masłowiec. W przekroju całego spotkania na szczególne wyróżnienie zasługują jeszcze za bardzo dobre rozgrywanie Karolina Krasińska (9 asyst, 5 przechwytów) i Kamila Kromka. (ZK), "Dziennik Polski" 2006-10-19

Autor: ea