Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obrona życia uchylona

Treść

Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik

Wojewodzie mazowieckiemu Jackowi Kozłowskiemu (PO) nie spodobało się to, że w statucie Szpitala Powiatowego w Wołominie znalazł się zapis dotyczący bezwzględnej ochrony życia ludzkiego. I uchylił uchwałę rady powiatowej w tej sprawie.

Władze powiatu zapowiadają odwołanie od decyzji wojewody do sądu administracyjnego. Uchwała Rady Powiatu Wołomińskiego zmieniająca statut szpitala została podjęta 26 czerwca br. W statucie napisano, że „Szpital Powiatowy w swojej działalności kieruje się bezwzględnie zasadą ochrony życia ludzkiego”. Taki zapis miał ułatwić pracę personelowi medycznemu oraz zapewnić swobodne korzystanie z klauzuli sumienia. W praktyce korekta w statucie szpitala niewiele zmieniała, bo szpital ani w tym, ani w poprzednim roku nie wykonał zabiegu aborcji. Bardziej chodziło o wskazanie standardów moralnych na przyszłość. Samo szefostwo szpitala zaznaczało, że zmiana ma na celu podkreślenie misji szpitala, jaką jest „ochrona zdrowia i życia pacjenta”. Dyrektor Andrzej Guza pytany wprost o możliwość dokonania aborcji w szpitalu wskazał, że każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie, i dodał, że jest pewien, iż jego lekarze byliby w stanie „przekonać każdą kobietę, żeby pokochała swoje dziecko, niezależnie od tego, jakiej jest płci, w jakim jest wieku i jakiej jest urody”.

Inicjatywa została jednak odebrana jako sprzeczna z „prawami pacjenta”. W sprawie zabrał głos NFZ, który uznał, że zmiana statutu nie zmienia treści podpisanego ze szpitalem kontraktu, który obowiązuje „w ustalonym kształcie i dotyczy m.in. indukcji poronienia”, czyli aborcji. Do pracy zabrał się też Mazowiecki Urząd Wojewódzki, który zdecydował się na kontrolę w placówce w ramach „standardowej procedury”. Kryterium kontroli była legalność podjętej uchwały.

Wczoraj Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, stwierdził, że uchwała Rady Powiatu Wołomińskiego zmieniająca statut Szpitala Powiatowego w Wołominie jest nieważna i została wstrzymana. – W naszej opinii uchwała jest niezgodna z prawem, dlatego podpisałem rozstrzygnięcie nadzorcze i stwierdziłem nieważność tej uchwały – wyjaśnił Kozłowski. W uzasadnieniu decyzji wskazano m.in., że statut, jako akt prawny wykonawczy, „nie może ograniczać praw pacjenta ani też nakładać pozaustawowych obowiązków i nadawać nowych uprawnień pracownikom podmiotu leczniczego, ponieważ są one uregulowane w odrębnych ustawach”. Wskazano też, że w obowiązującym prawie są rozwiązania, które pozwalają lekarzom czy położnym na skorzystanie z klauzuli sumienia, ale te przepisy nie dotyczą jednostek organizacyjnych, które nie mogą być „podmiotem praw moralnych, etyki i wiary, gdyż są one nierozerwalnie związane z podmiotowością ludzką”. Jak wskazano, obowiązujące przepisy określają jednoznacznie prawa pacjenta oraz obowiązki lekarzy, pielęgniarek i położnych, a Rada Powiatu Wołomińskiego nie posiada kompetencji do ich modyfikowania.

Z taką interpretacją nie zgodził się Piotr Uściński, starosta wołomiński, który był inicjatorem zmian w statucie szpitala, i zapowiedział odwołanie się do sądu.

Starosta Piotr Uściński uważa, że wojewoda Kozłowski nie miał podstaw prawnych do negowania uchwały. – Musimy jeszcze przeanalizować decyzję wojewody. Z pewnością jednak przygotujemy odwołanie do sądu administracyjnego, bo uważamy, że ta uchwała jest zgodna z prawem, a przede wszystkim z Konstytucją RP. Jeżeli nawet wojewoda stwierdza, że uchwała jest niezgodna z ustawą „aborcyjną”, która dopuszcza przerywanie ciąży, to warto zastanowić się może nad konstytucyjnością samej tej ustawy, a nie nad naszą uchwałą, która wprowadza do statutu szpitala zapis, który jest synonimem tego, co zawiera Konstytucja – podkreślił Piotr Uściński w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Jak dodał, odczytywanie zmian w statucie szpitala jako bezwzględnego zakazu aborcji jest nadinterpretacją. – Nie wpisujemy takiego zakazu do statutu szpitala. Wpisujemy bezwzględną ochronę życia ludzkiego, a każdy człowiek objęty jest prawną ochroną życia i my tym się kierujemy – dodał Uściński.

Wojewoda badał też uchwałę określającą stanowisko rady w sprawie obrony życia dzieci nienarodzonych. Był to głos radnych w obronie prof. Bogdana Chazana. W tym przypadku wojewoda nie dopatrzył się uchybień prawnych.

Klauzula dla lekarza

Tego rodzaju przepychanki wskazują, że istnieje potrzeba zmian w zakresie stosowania klauzuli sumienia. Dlatego też posłowie klubu Sprawiedliwej Polski podjęli inicjatywę legislacyjną mającą na celu precyzyjne uregulowanie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w tym zakresie.

W ocenie poseł Beaty Kempy, obecne rozwiązanie jest wewnętrznie sprzeczne i niemoralne. – Nie może być tak, że ten, kto odmawia popełnienia czynu, który uważa za niemoralny, działa pod warunkiem, że wskaże osobę, która takiego czynu dokona. Jest to zapis wewnętrznie sprzeczny – dodała.

Dlatego KP SP proponuje zmianę art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty polegającą na zwolnieniu lekarzy z obowiązku wskazywania wykonawcy aborcji. Po zmianach artykuł otrzymałby brzmienie: „Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, z tym że ma obowiązek uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego”.

– Ten zapis spowoduje, że interpretacja art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty będzie zdecydowanie prostsza i nie będzie ulegała luźnym dywagacjom bądź nadinterpretacjom, przede wszystkim przez przełożonych, którzy – co nieodległa historia już pokazała – korzystali z tego zapisu jako z bata na osoby, które korzystają z klauzuli sumienia – dodała Kempa.

Marcin Austyn
Nasz Dziennik, 26 lipca 2014

Autor: mj