Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obraz elementem kultu Serca Jezusa

Treść

Odnowić pamięć O Bożej Miłości (10)

Święta Małgorzata Maria Alacoque, jak wspominaliśmy już w naszych wcześniejszych rozważaniach, przeżywając objawienia Najświętszego Serca Jezusa, została wezwana do propagowania Jego czci i nadania mu wymiaru kościelnego.

Bardzo znamienny jest fakt, który opisała w swoim „Pamiętniku duchowym”, a który właściwie biorąc, wyznacza początek publicznej czci Serca Jezusa. Czytamy więc w jej wspomnieniach taką relację: „Dotychczas nie miałam żadnej możliwości, by zapoczątkować nabożeństwo do Najświętszego Serca, dla którego jedynie żyłam. Pierwsza okazja, jaką podsunęła mi Jego boska dobroć, była następująca. Raz, kiedy dzień świętej Małgorzaty przypadł w piątek, poprosiłam moje nowicjuszki, nad którymi wówczas sprawowałam pieczę, ażeby wszystkie swoje drobne oznaki czci, jakie obmyśliły dla mnie z okazji imienin, złożyły Boskiemu Sercu naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Uczyniły to sercem ochoczym. Zbudowały maleńki ołtarzyk, a na nim ustawiły obraz Bożego Serca. Był to tylko mały obrazek, prosty rysunek zrobiony piórem na papierze, ale myśmy chciały złożyć mu wyrazy czci, jakie nam podsunęło to Boskie Serce. A jednak ściągnęło to na mnie i nowicjuszki wiele sprzeciwu, upokorzeń i nieprzyjemności. Szczególnie oskarżono mnie, że usiłuję wprowadzić jakieś nowe nabożeństwo”.

Obraz elementem kultu

Jest rzeczą godną uwagi – jak poświadcza przytoczony tekst – że nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Jezusa jest od początku najściślej związane z obrazem – z przedstawieniem artystycznym przedmiotu czci. Jak relacjonuje św. Małgorzata Maria, na początku był to tylko „mały rysunek, prosty obrazek”, ale z biegiem czasu obraz nabierał coraz większego znaczenia w kulcie Najświętszego Serca i stawał się ożywiającym nośnikiem tego kultu. W wielu przypadkach mamy do czynienia z przedstawieniami artystycznymi o najwyższej ekspresji i sile oddziaływania. Dzisiaj kult Serca Jezusa jest właściwie nie do pomyślenia bez towarzyszącego mu obrazu czy figury.

Owszem, już przed św. Małgorzatą Marią rozwijała się w Kościele ikonografia, w której był szeroko i wymownie obecny motyw Serca Jezusa, ale dopiero jej objawienia, w których znajduje się tak wiele symbolicznych wizji oraz inspirujących obrazów i metafor, sprawiły, że nabrała przyspieszenia twórczego i wyraziła się w zdumiewającej wielości obrazów, rzeźb, grafik i innych przedstawień artystycznych. W tym aspekcie kultu Serca Jezusa wyraził się od samego początku jego symboliczny charakter, który potem stanie się jego kluczowym uzasadnieniem i nośnikiem jego zasadniczej treści, czyli miłości Bożej. Owszem, jak zauważyła św. Małgorzata Maria, w jej propozycji była zawarta pewna nowość, ale nie taka, by wykraczała poza tradycję Kościoła. Obraz był już wykorzystywany w wielu formach kultu chrześcijańskiego.

Także w ramach propagowania kultu Najświętszego Serca Jezusa w Polsce od samego początku jest obecny obraz. Propagowały go wizytki przybyłe do Warszawy z Francji. Pierwszy obraz został umieszczony w 1706 r. w kościele Pijarów w Warszawie, o którym wspominaliśmy w poprzednim odcinku naszych rozważań, gdy mówiliśmy o ustanowieniu przy tym kościele pierwszego w Polsce bractwa Najświętszego Serca Jezusa. Obraz miał odtąd towarzyszyć członkom bractwa i stanowić zachętę do wierności w wypełnianiu obowiązków brackich i propagowaniu kultu, a przede wszystkim w głębszym i osobistym przeżywaniu miłości Bożej do człowieka.

Odtąd do dnia dzisiejszego obrazy Serca Jezusa w naszych kościołach, kaplicach, domach, figury w ołtarzach, przy naszych drogach, ulicach i na naszych placach towarzyszą Jego czcicielom, pobudzając do odnawiania pamięci o Bożej miłości względem każdego człowieka. Często nosimy w naszych modlitewnikach małe obrazki z Najświętszym Sercem Jezusa, które przypominają nam o Jego nieskończonej miłości do każdego z nas.

W tym miejscu nie będziemy omawiać wielości motywów ikonograficznych, za pośrednictwem których utrwala się i propaguje kult Najświętszego Serca Jezusa. Oczywiście, są one wszystkie godne uwagi i uwzględnienia w kulcie chrześcijańskim. Chodzi nam raczej o zwrócenie uwagi, że właśnie obraz (albo rzeźba) stanowi ważny element tego kultu, a także każdego kultu katolickiego, wspierając go i inspirując, a także będąc jego ważnym nośnikiem i ożywiającym czynnikiem. Biorąc pod uwagę, że kult Serca Jezusa ma ścisły związek ze znaczeniem symbolu w doświadczeniu religijnym, jest zrozumiałe, że symbole, do których należą także wszelkiego typu przedstawienia artystyczne, powinny być piękne i wymowne, głęboko i wyraźnie przemawiając do wierzącego. W tych uwagach zawiera się także postulat pod adresem sztuki, która powinna włączyć się w propagowanie, umacnianie i dalsze inspirowanie kultu chrześcijańskiego. Chodzi więc o to, by autentyczne dzieła sztuki nie tylko były ozdobą naszych kościołów, ale powinny być ich niezastąpionym elementem, twórczo współtworząc autentycznego ducha religijnego i pobudzając do miłości Bożej.

Znaczenie sztuki w kulcie chrześcijańskim

II Sobór Nicejski (787 r.), który dokonał obrony prawomocności kultu obrazów w Kościele, stwierdził, że ikonografia stanowi prawdziwe „przepowiadanie ewangeliczne”. Nie jest to tylko element katechezy przeznaczonej dla ludzi prostych i niewykształconych, ale całkowicie szczególny i w pełni właściwy sposób czytania, nauczania i interpretowania treści biblijnych, które wyrażają boską tajemnicę zbawienia. Sztuka sakralna kieruje się nie tylko zasadami estetycznymi, ale przede wszystkim zasadami teologicznymi, którym ma zostać wierna, jeśli chce służyć wierze i doświadczeniu chrześcijańskiemu. Trzymając się tych zasad, można powiedzieć, że sztuka chrześcijańska jest szczególną tradycją i przekazem orędzia objawionego w Jezusie Chrystusie i sposobem odczytywania orędzia zbawczego utrwalonego w Biblii. Dlatego sztuka stanowi ważne uzupełnienie liturgii i duchowości w Kościele, a więc wprowadza w tajemnicę Chrystusa. Pomaga ona człowiekowi w spotkaniu z Chrystusem celebrowanym w Eucharystii, a także w przyjmowaniu Go do osobistego życia, aby na Nim je budować.

W świetle tych kilku uwag staje się zrozumiałe kluczowe miejsce przyznane obrazowi w kulcie Najświętszego Serca Jezusa. Obraz pomaga odczytać promieniującą za jego pośrednictwem miłość Bożą, która stanowi klucz zbawczego orędzia Boga skierowanego do człowieka. On sam jest „kazaniem”, które nieustannie zwraca się do człowieka, pobudzając go do odpowiedzi wiary. Czyż można sobie wyobrazić mówienie o miłości bez odwołania się do symbolu serca, które jakby streszcza to, czym jest miłość? Czyż można dzisiaj wyobrazić sobie mówienie o Sercu Jezusa bez spojrzenia na Jego obraz? Niejedno przedstawienie artystyczne jest wręcz wołaniem o odpowiedzenie miłością na Miłość. Wystarczy wspomnieć obraz Pompeo Batoniego z rzymskiego Kościoła „del Gesù”, w którym Jezusowe Serce podawane widzowi przez samego Jezusa, trzymającego swoje Serce w wyciągniętej do widza ręce, jest po prostu wezwaniem do miłości. To samo można powiedzieć o obrazach z naszych kościołów, które wołają o odpowiedź miłości, nawet jeśli nie zawsze spełniają najwyższe kryteria artystyczne.

II Sobór Nicejski, broniąc kultu obrazu w życiu Kościoła, nauczał: „Im częściej bowiem przez obrazy bywają postrzegani [Zbawiciel nasz Jezus Chrystus, niepokalana Pani nasza święta Bogarodzicielka, godni czci aniołowie oraz wszyscy święci i dostojni mężowie], tym gorliwiej ci, co na nie patrzą, wznoszą się ku wspominaniu i przywoływaniu ich prototypów oraz ku przekazywaniu im pozdrowienia i pełnego czci uszanowania”. Obraz Najświętszego Serca Jezusa jest żywym potwierdzeniem tej wypowiedzi, dlatego też każdy Jego czciciel powinien mieć przy sobie taki obraz, aby mu towarzyszył i pobudzał w wierze do coraz większej miłości.

ks. Janusz Królikowski

Nasz Dziennik, 8 sierpnia 2014

Autor: mj