Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obawy Armstronga

Treść

Amerykański kolarz Lance Armstrong obawia się, że jeśli wystartuje w przyszłorocznym Tour de France, może stać się celem fizycznych ataków. - To coś wychodzi z Francji: agresywne, złe emocje. Kolarstwo jest sportem otwartych szos, szpaler kibiców wskazuje drogę. Staram się wierzyć w to, że ludzie, nawet jeśli mnie nie lubią, pozwolą na przejazd - mówi. Armstrong - siedmiokrotny triumfator TdF - przyznaje wprost, iż obawia się o swoje bezpieczeństwo w wyścigu, jeśli w nim w ogóle wystartuje. Na razie podjął decyzję, iż wystąpi w innym trzytygodniowym maratonie, Giro d'Italia, który w maju przyszłego roku będzie obchodził jubileusz stulecia. Pogodzenie tych dwóch startów byłoby dla 37-letniego Teksańczyka bardzo trudne. Amerykanin nie jest lubiany we Francji. Francuskie media często oskarżały go o doping, nikt nigdy jednak nic mu nie udowodnił. Sam odrzucał te sugestie, ale z szansy oczyszczenia się z zarzutów, poprzez ponowną analizę próbek pobranych w 1999 roku, nie skorzystał. Także organizatorzy TdF do informacji o jego powrocie na kolarskie trasy podeszli bez emocji i entuzjazmu. Na uroczystość prezentacji trasy przyszłorocznej edycji sportowiec nie został zaproszony. Pisk, PAP "Nasz Dziennik" 2008-11-19

Autor: wa