Przejdź do treści
Przejdź do stopki

NSA po stronie premiera

Treść

Halina Rosiak, wdowa po Marku Rosiaku, który został zamordowany w 2010 roku w łódzkim biurze PiS, nie otrzyma renty specjalnej. Decyzję premiera Donalda Tuska poparł Naczelny Sąd Administracyjny.

Marek Rosiak, pracownik biura eurodeputowanego PiS Janusza Wojciechowskiego, został zastrzelony 19 października 2010 r. przez Ryszarda Cybę, byłego członka PO (był w partii od 2004 do 2006 r.). Ranny został wtedy inny pracownik biura PiS Paweł Kowalski, którego Cyba zaatakował paralizatorem i nożem. Sprawca nie krył, że atak był spowodowany nienawiścią do PiS, a celem zamachu był pierwotnie Jarosław Kaczyński. Sąd skazał Cybę na dożywocie, uznając, że działał on „z motywacji zasługującej na szczególne potępienie i kierował się motywami politycznymi”.

Halina Rosiak wystąpiła w 2011 r. do premiera Tuska o przyznanie renty specjalnej, argumentując, że po śmierci męża znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Na jej korzyść miały też przemawiać okoliczności morderstwa, a więc zachodził „szczególnie uzasadniony przypadek”, na który mógł powołać się Donald Tusk, gdyby podjął decyzję o przyznaniu renty. Szef rządu jednak odmówił wypłacenia wdowie świadczenia, argumentując, że zabójstwo Marka Rosiaka „jakkolwiek bardzo dotkliwe w wymiarze osobistym – nie posiada wymaganego elementu wyjątkowości”. Podniesiony został m.in. argument, że zabójstwo działacza PiS było jednym z 916 popełnianych średnio w każdym roku w naszym kraju. Czyli zabójstwo o charakterze politycznym szef rządu uznał za zwykłe morderstwo.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Halina Rosiak argumentowała w swojej skardze m.in., że morderstwo jej męża było jedynym przypadkiem politycznego mordu w ostatnich 20 latach. WSA podtrzymał skargę, uznał, że zaszły jednak „szczególne okoliczności” w przypadku morderstwa Marka Rosiaka i nakazał premierowi wypłacenie renty. Jednak szef rządu odwołał się od wyroku i sprawa w drugiej instancji trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który podzielił zdanie Donalda Tuska i uchylił orzeczenie łódzkiego sądu. Decyzja NSA jest ostateczna i kancelaria premiera nie będzie musiała wypłacać renty specjalnej Halinie Rosiak.

Janusz Wojciechowski uważa, że Donald Tusk powinien już dawno podjąć decyzję o przyznaniu renty wdowie po Marku Rosiaku. Szef rządu – jego zdaniem – postąpił haniebnie, składając apelację w NSA. Wojciechowski krytykuje też porównywanie morderstwa pracownika swojego biura do zwykłego zabójstwa. Jego zdaniem, to nikczemne, że „polityczna zbrodnia na Marku Rosiaku została przyrównana do wszystkich innych zabójstw, także wielu tych dokonywanych w ramach bandyckich porachunków”. – Odmawiając pomocy wdowie po Marku Rosiaku, premier Tusk zachował się jak winowajca uciekający od współodpowiedzialności za zbrodnię – podkreślił Wojciechowski.

Krzysztof Losz
Nasz Dziennik, 7 lipca 2014

Autor: mj