Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowy rząd bez wotum zaufania?

Treść

Prezydent rozpoczął wczoraj, zapowiedziane tuż przed wyborami, konsultacje z szefami parlamentarnych ugrupowań. Po premierze Donaldzie Tusku i prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim dziś na spotkanie z Bronisławem Komorowskim przyjadą: Janusz Palikot, Waldemar Pawlak i Grzegorz Napieralski. Jeśli pierwotne plany Donalda Tuska co do przeprowadzenia zmian w rządzie na początku roku by się powiodły, może on sformować rząd w nowym składzie nawet bez występowania do Sejmu o wotum zaufania dla swojej nowej ekipy.

Dopiero po konsultacjach z szefami ugrupowań parlamentarnych Bronisław Komorowski chciał ogłosić kandydata na nowego premiera. Choć jest oczywiste, że po zwycięstwie wyborczym Platformy będzie nim ponownie Donald Tusk, Komorowski musiał nie być zbyt zadowolony, że celebrację konsultacji i procesu powoływania nowego popsuł mu sam Donald Tusk, który ogłaszając, iż do końca roku składu rządu nie chce zmieniać, niejako sam mianował się premierem.
Na pocieszenie prezydentowi pozostaje fakt, że w styczniu to od uzgodnień Tusk - Komorowski, a nie bezpośrednio od rozmów pomiędzy koalicjantami zależeć może skład nowej Rady Ministrów, która miałaby rządzić przez kolejne cztery lata. Niezależnie od zapowiedzi premiera, iż "dla dobra polskiej prezydencji w Unii Europejskiej" do końca roku rząd pozostanie bez personalnych zmian, ekipa wybrana w poprzedniej kadencji będzie musiała podczas najbliższego posiedzenia Sejmu podać się do dymisji. Jeśli spełniłby się napisany przez Donalda Tuska scenariusz, prezydent powoła rząd w takim składzie jak do tej pory. Co ciekawe, premier w takim wypadku wystąpi do Sejmu oczywiście o wyrażenie wotum zaufania dla nowego-starego rządu. Kiedy jednak przyjdzie do zapowiadanych zmian w rządzie od przyszłego roku, o wotum zaufania od Sejmu dla nowych ministrów premier już nie będzie musiał występować. Tych bowiem powoła - tak jak to się zawsze dzieje przy wymianie ministrów podczas trwania kadencji - na wniosek premiera, prezydent, bez jakiegokolwiek głosowania Sejmu w tej sprawie. Bezpośrednio po wczorajszym spotkaniu z Bronisławem Komorowskim do treści rozmowy nie odnieśli się ani Donald Tusk, ani Jarosław Kaczyński. Premier zaznaczył jedynie, iż znaleźli sposób, który pozwoli na "szybsze utworzenie nowego rządu niż na początku roku przy jednoczesnym zabezpieczeniu spraw w Unii Europejskiej".
Pomysł na to, jak podejdzie do tworzenia rządu, premier Tusk ma przedstawić dzisiaj. Pierwsze informacje po wczorajszym wieczornym zebraniu zarządu Platformy Obywatelskiej wskazują, iż Grzegorz Schetyna wbrew swoim chęciom nie utrzyma stanowiska marszałka Sejmu. Na swoim chce postawić Ewa Kopacz, która zastąpi Schetynę. Dotychczasowy marszałek Sejmu miałby powrócić do resortu spraw wewnętrznych, z którego po zapowiedzianej przez premiera reformie zabrane zostałyby kompetencje dotyczące administracji. Niewykluczone, że Schetyna będzie szefem MSW w randze wicepremiera. Miejsce Kopacz w resorcie zdrowia miałby natomiast zająć Bartosz Arłukowicz, ale najprawdopodobniej dopiero od stycznia. Do tego czasu resortem pokierowałby wiceminister.
Szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała, że rozmowa Komorowskiego z Tuskiem dotyczyła perspektywy czasowej powołania nowego rządu. - Przedmiotem troski zarówno pana prezydenta, jak i premiera jest to, aby zostały zrealizowane wszelkie projekty rządowe w ramach polskiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich procedur przewidzianych przez Konstytucję RP na okres powyborczy - powiedziała. Trzaska-Wieczorek poinformowała, iż tematem rozmowy Komorowski - Tusk były także wyzwania, które stoją przed Polską i przed nowym rządem w związku ze światowym kryzysem. Rozmowy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim miały dotyczyć obszarów przyszłej współpracy w parlamencie między rządzącą koalicją a opozycją. Według Trzaski-Wieczorek, takim obszarem mogłaby być np. kwestia pogłębiania integracji europejskiej.
Artur Kowalski

Nasz Dziennik Czwartek, 13 października 2011, Nr 239 (4170)

Autor: au