Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowa strategia w Afganistanie

Treść

Opracowanie strategii wyjścia NATO z Afganistanu to główny element nowego podejścia do misji w Afganistanie, które p.o. prezydent marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przedstawił na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Z informacji BBN wynika, że sytuacja w Afganistanie systematycznie się pogarsza, a NATO jest już "strategicznie zmęczone" tym krajem.
- Zapowiedź wycofania się Kanady i Holandii można oceniać jako początek odpływu sojuszników, który już w przyszłym roku może zacząć przybierać formę niedającego się zahamować odwrotu grożącego katastrofą strategiczną NATO. Dla Polski oznaczałoby to poważne osłabienie najważniejszego zewnętrznego filaru naszego bezpieczeństwa - przestrzega szef BBN Stanisław Koziej. Ocenia on, że "zadania, jakie już na siebie wzięliśmy, przerastają możliwości naszego kontyngentu", co zwiększa ryzyko dla polskich żołnierzy. Dlatego konieczna jest korekta dotychczasowej polskiej strategii wobec Afganistanu. - Na jesiennym szczycie NATO Polska powinna zaproponować zmianę strategii w Afganistanie - izolować go jako źródło zagrożenia terroryzmem, zobowiązać sojuszników do jednakowego zaangażowania, określić strategię wyjścia - uważa Koziej.
Według jego propozycji przygotowanych na posiedzenie Rady nowa polska strategia powinna przewidywać zmianę celu zaangażowania z ofensywnego na defensywny. NATO powinno zrezygnować z prób budowy państwa afgańskiego "od góry" na rzecz "oddolnej afganizacji tego procesu". Ponadto Polska powinna zażądać zmiany statusu operacji NATO w Afganistanie z dowolnej na jednakowo obowiązkową dla wszystkich członków NATO oraz zniesienia narodowych ograniczeń dotyczących sposobu działania i opracowania wewnątrz sojuszniczej rotacji kontyngentów. Należy również określić strategię wyjścia NATO z Afganistanu w oparciu o wskazany przez prezydenta Baracka Obamę rok 2011 jako datę rozpoczęcia wycofywania.
Kontyngent polski liczący ok. 2,6 tys. żołnierzy powinien mieć zmniejszoną strefę lub ograniczyć swoje działania bojowe, a ostatecznie wycofać się z tego kraju, poprzestając jedynie na niebojowym wsparciu, np. logistycznym. - Jest wyraźna cezura czasowa, w której będzie można sprawdzić, czy zwiększony wysiłek państwa polskiego, jeśli chodzi o liczbę żołnierzy w Afganistanie, przyniesie efekt. Tą cezurą są niewątpliwie wybory parlamentarne, które odbędą się w Afganistanie we wrześniu tego roku - mówił p.o. prezydent Bronisław Komorowski. - Na razie mamy zobowiązania. (...) Wydaje mi się, że wiarygodność państwa polskiego polega na tym, aby nie zaskakiwać sojuszników - ale także Afgańczyków - jakimiś gwałtownymi zmianami wcześniej ustalonego harmonogramu polskiego wysiłku - dodał.
Zdaniem Kozieja, gdyby NATO nie zaakceptowało naszych propozycji, to wówczas "powinniśmy definitywnie zakończyć nasz udział w kampanii afgańskiej, czyniąc to oczywiście w sposób zawczasu zaplanowany i uzgodniony z sojusznikami". - Realną perspektywą może być rok 2012 - wskazuje Koziej.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-06-25

Autor: jc