Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niezbędna konsolidacja uczelni wyższych jest

Treść

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dostrzega problem nadciągającego niżu demograficznego. Rozwiązaniem może być konsolidacja uczelni wyższych. Pilotażowym przedsięwzięciem tego typu ma być utworzenie Uniwersytetu Wschodnio-Europejskiego, który powstanie pod kierownictwem dzisiejszego Uniwersytetu Rzeszowskiego. Minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Michał Seweryński zapowiedział, że resort chce zachęcić uczelnie, przede wszystkim publiczne, aby łączyły swoje siły. Pierwsza taka uczelnia, którą ma być właśnie Uniwersytet Wschodnio-Europejski, powstanie w ramach Programu Operacyjnego "Rozwój Polski Wschodniej 2007-2013". MNiSW zakłada, że w ten projekt włączone zostaną także państwowe wyższe szkoły zawodowe w Przemyślu, Jarosławiu, Sanoku i Tarnobrzegu, a także Kolegium Polsko-Ukraińskie w Lublinie. - Wyobrażam sobie, że po konsolidacji dzisiejsza wyższa szkoła zawodowa w Przemyślu będzie miała prawo na swoich murach umieścić napis "Uniwersytet Wschodnio-Europejski, Kolegium w Przemyślu". Pierwszy raz w Przemyślu będzie znajdował się uniwersytet - podkreślił minister. W ocenie Seweryńskiego, konsolidacja z uczelniami akademickimi mogłaby wspomóc także kolegia nauczycielskie, które obecnie nie przyznają dyplomów akademickich, a nauka w nich trwa tak samo długo jak studia licencjackie. Uczelnie mające prawo przyznawania dyplomów mogłyby np. przeprowadzać egzaminy końcowe studentów kolegiów i przyznawać im dyplomy. Wprowadzenie takich zmian pomogłoby również uczelniom w wypełnieniu wymagań kadrowych, które - według zapisów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r. - muszą spełnić, aby móc działać na dotychczasowych zasadach. Czas na spełnienie tych wymagań szkoły mają do 2010 roku. Szef resortu zaznaczył również, że w roku akademickim 2015/2016 studentów będzie ok. 400 tys. mniej niż w roku 2006/2007. - Część uczelni z pewnością przestanie istnieć, ale to nie jest nic złego. Ja od dawna mówiłem, że prywatnych uczelni w Polsce jest za dużo. Szkoły silne kadrą i prestiżem, dobrze uczące, przetrwają - zapewnił minister. Magdalena M. Stawarska "Nasz Dziennik" 2006-11-16

Autor: wa