Niezasadne zatrzymanie dyrektora opery
Treść
Za niezasadne i nieprawidłowe uznał wczoraj krakowski Sąd Okręgowy zatrzymanie Piotra R., byłego dyrektora Opery Krakowskiej, podejrzanego o korupcję. Jak powiedział "Dziennikowi Polskiemu" sędzia Andrzej Almert, rzecznik Sądu Okręgowego, nie było wystarczających przesłanek, które uzasadniałyby taki sposób zatrzymania podejrzanego. Nie zachodziła obawa matactwa, nie było też sygnałów, że podejrzany będzie się ukrywać. - Były dyrektor opery został zatrzymany w trakcie imprezy towarzyskiej, a wystarczyło wysłać mu wezwanie do prokuratury - twierdzi sędzia Andrzej Almert. Sąd uznał też, że zatrzymanie przebiegało w nieprawidłowy sposób. Podejrzanego zbyt późno poinformowano o zarzutach, nie pouczono go o przysługujących mu prawach, a także uniemożliwiono mu kontakt z adwokatem. Przypomnijmy, że Piotr R. jest podejrzany o płatną protekcję i przyjęcie korzyści majątkowej. Zarzuty postawiono mu po zatrzymaniu na gorącym uczynku Rafała S., architekta współpracującego z operą, który przyjął łapówkę za zatwierdzenie jednego z projektów wykonawczych nowo budowanego gmachu krakowskiej opery. Piotr R. nie przyznał się do winy. Sąd odmówił zastosowania wobec niego aresztu. Na to postanowienie zażaliła się prokuratura. W efekcie Sąd Okręgowy uznał jej argumentację i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Natomiast Rafał R. przyznał się do zarzutu. Zaprzeczył jedynie, że współdziałał z dyrektorem. Architekt trafił na trzy miesiące do aresztu. (STRZ) "Dziennik Polski" 2007-11-16
Autor: wa