Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy wykorzystują luki prawne

Treść

Nowy pozew roszczeniowy od obywatela niemieckiego trafił do Sądu Okręgowego w Olsztynie. Jako że kwota odszkodowania opiewa na sumę 150 tys. zł, w imieniu Skarbu Państwa wystąpi przed sądem Prokuratoria Generalna. Ta ostatnia wniosła o oddalenie powództwa.

Jedna z osób uważa się za spadkobiercę gospodarstwa w Spręcowie, w gminie Dywity. Sprawa ma związek z powojennymi wyjazdami z terytorium północnej i zachodniej Polski ludzi, którzy zrzekali się polskiego obywatelstwa. Ich mienie przejmował Skarb Państwa, który z kolei przekazywał je nowym właścicielom. W RFN zaś takie osoby otrzymywały odszkodowania za pozostawione w Polsce mienie od niemieckiego rządu. Obecnie do polskich sądów kierowane są pozwy o zwrot mienia lub odszkodowanie przez obywateli RFN, którzy powołują się m.in. na stare wypisy z ksiąg wieczystych.
Jak dowiedział się "Nasz Dziennik" w Starostwie Powiatowym w Olsztynie, w odniesieniu do gospodarstwa w Spręcowie można brać pod uwagę kilka osób, które uważają się za spadkobierców. Jak ustaliliśmy, na razie wystąpiła z roszczeniem jedna z nich na kwotę 150 tys. zł, ponieważ odszkodowanie za całe gospodarstwo wynosi aż 800 tys. złotych. Pozew przeciwko Skarbowi Państwa wpłynął do Sądu Okręgowego w Olsztynie. - Termin rozprawy wyznaczony jest na 20 marca. Sprawa dotyczy gospodarstwa we wsi Spręcowo - potwierdza Ewa Dobrzyńska-Murawka, wiceprezes SO w Olsztynie.
Skarb Państwa będzie podczas procesu reprezentowała Prokuratoria Generalna, ponieważ wartość odszkodowania przekracza 75 tys. złotych. - Tu chodzi o kwotę 150 tys. zł, więc ta sprawa powinna być kierowana do nas - podkreśla Marcin Dziurda, prezes Prokuratorii Generalnej. Potwierdza jednocześnie, że pozew dotyczący gospodarstwa w Spręcowie dotarł już do Prokuratorii Generalnej. - Wnieśliśmy odpowiedź na pozew oraz o oddalenie powództwa - zaznacza prezes. Dodaje, że zostały one przesłane zarówno do pełnomocnika powoda, jak i Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Według informacji pozyskanych przez "Nasz Dziennik", pełnomocnikiem osoby pozywającej Skarb Państwa jest mecenas Wojciech Wrzecionkowski, konsul honorowy Niemiec w Olsztynie.
Poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk, prezes Powiernictwa Polskiego, zaznacza, że jej organizacja zawsze ostrzegała, iż składanie pozwów roszczeniowych przez obywateli niemieckich jest poważnym zagrożeniem dla polskiej racji stanu. - Fakt, że pojawiają się wszelkiego rodzaju ruchy, organizacje czy środowiska, które skupiają osoby mówiące o roszczeniach wobec Polski, oznacza, że mają one ku temu przesłanki. I nie chodzi tu tylko o znajomość prawa w Polsce i usłyszenie pozytywnego wyroku dla tych spadkobierców, ale - jak wiadomo - Związek Właścicieli Wschód straszy nas ekspertyzami prawniczymi robionym w Bundestagu na temat luk prawnych, które pozwoliłyby odzyskać takie nieruchomości. Takich działań jest coraz więcej, aczkolwiek w prasie o tym nie przeczytamy - wskazuje Arciszewska-Mielewczyk.
Zauważa, że uporządkowanie ksiąg wieczystych powinno być przeprowadzone zaraz po wojnie. - Teraz natomiast obowiązek dbania o sytuację prawną nieruchomości zrzuca się na polskich obywateli, a nie chciałabym, żeby Skarb Państwa przegrał kolejny proces. Ludzie, którzy w tej chwili przyjeżdżają tutaj po majątek, otrzymywali pieniądze w Niemczech jako świadczenia wyrównawcze. Pozostawiali czy porzucali nieruchomości, przyznawali się do obywatelstwa niemieckiego, a teraz po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej widzą, że można tutaj kolejne pieniądze uzyskać i kierują kroki prawne do naszego państwa - konkluduje prezes Powiernictwa Polskiego.

Jacek Dytkowski

Nasz Dziennik Środa, 7 marca 2012, Nr 56 (4291)

Autor: au