Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy muszą zmienić definicję mniejszości

Treść

Tylko renegocjacja polsko-niemieckiego traktatu z 1991 roku zawierającego definicję polskiej mniejszości jako podmiotu prawa pozwoli na znormalizowanie sytuacji Polaków mieszkających w RFN - przyznali eksperci uczestniczący w konferencji "Polska mniejszość narodowa w Niemczech: przeszłość i teraźniejszość". W Niemczech żyje ok. 2 milionów osób polskiego pochodzenia.
Profesor Mariusz Muszyński z Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zauważył, że dodatkowym utrudnieniem w uregulowaniu kwestii formalnego statusu polskiej mniejszości narodowej jest luka w prawie międzynarodowym, które nie wprowadza jednoznacznej definicji mniejszości. Stąd każde państwo odrębnie ją kształtuje. W polsko-niemieckim traktacie dobrosąsiedzkim z 1991 r. zamiast wyrażenia "mniejszość polska" został użyty termin "osoby w RFN, posiadające niemieckie obywatelstwo, które są polskiego pochodzenia".
Według szacunków polskiego MSZ, w Niemczech żyje ok. 2 milionów osób polskiego pochodzenia. Prawo niemieckie nie przyznaje im statusu mniejszości narodowej. Taki status mają jedynie społeczności: duńska, fryzyjska, serbołużycka i romska.
Jaskrawym przykładem dyskryminacji Polaków jest kwestia nauczania w języku polskim. Jak zauważył prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Maciej Płażyński, Polska przeznacza rocznie na oświatę niemiecką 15 mln euro, a Niemcy na polską - zaledwie 1,5 mln euro. W efekcie tylko 3 proc. młodych Polaków może korzystać w Niemczech z nauki języka polskiego jako języka ojczystego, podczas gdy na Opolszczyźnie z nauki języka niemieckiego w polskich szkołach korzysta aż 80 proc. niemieckich uczniów.
Prelegenci podważyli też podnoszony przez stronę niemiecką argument, że Polakom nie przysługuje status mniejszości narodowej, ponieważ już od dłuższego czasu nie zasiedlają oni zwartą grupą danego terenu Niemiec. - Kryterium tego nie spełnia m.in. mniejszość romska, a taki status posiada. W przypadku mniejszości polskiej tylko na samym obszarze Zagłębia Ruhry mieszka od 70 do 200 tys. potomków rodzin, które wyemigrowały na tereny Niemiec przed dwustu laty. To chyba wystarczająco długi czas - przypomniał prof. Piotr Małoszewski z Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech.
Prelegenci przyznali, iż jedynym napawającym nadzieją wydarzeniem jest to, że problem starań o uzyskanie formalnego statusu mniejszości polskiej w Niemczech zyskuje rangę międzynarodową. Istnieje pewna szansa, że dekrety Hermana Goeringa z czasów III Rzeszy przestaną obowiązywać. 24 sierpnia 2009 roku berliński adwokat Stefan Hambura, który reprezentuje polskie organizacje w Niemczech, złożył na ręce kanclerz Angeli Merkel list z apelem o formalne anulowanie z mocy ustawy prawnie obowiązującego rozporządzenia. Ponadto po rozmowach z Polakami Komisja do spraw Mniejszości Narodowych przy Radzie Europy wyznaczyła czteromiesięczny termin na ustosunkowanie się niemieckiego rządu do postulatów organizacji polonijnych, zabiegających o przywrócenie status quo ante. Warto dodać, że protokół sporządzony po spotkaniu Komisji z organizacjami polskimi i przesłany do Merkel ma się stać oficjalnym dokumentem Rady Europy.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik 2010-02-26

Autor: jc