Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niejasne odpowiedzi

Treść

Czteroletni Krzyś wreszcie znalazł prawdziwy dom: został adoptowany przez Anetę i Roberta J. spod Myślenic. Matka nie może jednak skorzystać z urlopu macierzyńskiego. - To dyskryminacja - oburza się. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznaje, że sprawa jest precedensowa.

Na początku ubiegłego roku państwo J. postanowili adoptować dziecko z sierocińca. Dowiedzieli się, że urlop macierzyński przysługuje rodzicowi adopcyjnemu jedynie wówczas, gdy dziecko nie ukończyło dwunastego miesiąca życia. Po paru miesiącach usłyszeli, że 19 grudnia 2006 r. wchodzi w życie nowelizacja Kodeksu pracy oraz ustawy o świadczeniach pieniężnych. Nowe przepisy określiły, że matka lub ojciec adoptowanego dziecka ma prawo do 18 tygodni urlopu macierzyńskiego, który może wykorzystać aż do ukończenia przez dziecko siódmego roku życia.

Przyszli rodzice pokochali 4-letniego Krzysia, mieszkańca jednego z domów dziecka w Małopolsce. Wszczęli procedurę adopcyjną przekonani, że nie zakończy się ona przed końcem ubiegłego roku. Ku ich zaskoczeniu, wszystkie formalności, łącznie z decyzją sądu, zostały sfinalizowane znacznie wcześniej i już w październiku ubiegłego roku Krzyś zamieszkał z nową rodziną.

Chłopiec od razu musiał iść do przedszkola, bo zarobki jego rodziców były zbyt niskie, żeby jedno z nich mogło przerwać pracę.

- Myśleliśmy, że tak będzie tylko do grudnia, kiedy miały wejść w życie nowe przepisy. Byłam pewna, że wtedy otrzymam urlop macierzyński i pięć miesięcy poświęcę wyłącznie naszemu synkowi - opowiada Aneta J. Wkrótce jednak państwo J. dowiedzieli się od znajomego prawnika, że ponieważ adopcja nastąpiła przed wejściem w życie nowych przepisów, urlop macierzyński nie należy im się.

Aneta J. wystąpiła do krakowskiego oddziału ZUS z prośbą o wyjaśnienia. ZUS nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi, sprawę uznał za wątpliwą i skierował rodziców do inspekcji pracy. Okręgowy Inspektorat Pracy w Krakowie stwierdził, że urlop macierzyński rodzicom Krzysia nie przysługuje.

Pani Aneta jednak nie ustąpiła i po pomoc zwróciła się do naszej redakcji. Argumentuje, że nowa ustawa powinna ją obejmować, bo w dniu wejścia w życie nowych przepisów jej syn nie ukończył 7 lat. Chcąc pomóc Czytelniczce, zaczęliśmy pytać prawników o interpretację przepisów, ale nikt nie udzielił nam jasnej odpowiedzi.

Zwróciliśmy się do krakowskiego oddziału ZUS. Jego rzecznik - po rozmowie z prawnikami - również nie wie, czy pani Aneta ma prawo do urlopu macierzyńskiego. Przyznaje, że sprawa jest precedensowa. - Odpowiedź udzielona wcześniej przez naszych urzędników miała jedynie charakter ogólnej wypowiedzi, nie zaś ostatecznego stanowiska - zastrzega, radząc naszej Czytelnicze, by zwróciła się do ZUS z wnioskiem o wydanie decyzji w tej sprawie.

Państwo J. z pewnością to zrobią. Jeśli decyzja ZUS będzie odmowna, będą się od niej odwoływać do wyższej instancji.

- Nie może być tak, że matka adopcyjna ma mniejsze prawa od matki biologicznej - mówi pani Aneta. - Przecież to jest dyskryminacja!

DOROTA STEC-FUS, "Dziennik Polski" 2007-03-29

Autor: ea