Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niedojrzali maturzyści

Treść

W Małopolsce na egzaminy poprawkowe nie przyszła prawie połowa uczniów

Mimo wcześniejszych deklaracji, wielu uczniów nie przystąpiło w styczniu do matury poprawkowej. Maturzyści zlekceważyli egzamin, przez co budżet państwa stracił kilkaset tysięcy złotych.

Pierwsza zimowa maturalna sesja poprawkowa dla ubiegłorocznych maturzystów rozpoczęła się 16 stycznia od egzaminu z języka polskiego, a zakończyła we wtorek językiem francuskim i informatyką. Była przeznaczona dla osób, które oblały maturę w maju albo dla takich, które postanowiły poprawić jej wynik, by zwiększyć swoje szanse podczas rekrutacji na studia.

Deklarację przystąpienia do egzaminu poprawkowego uczniowie musieli złożyć już latem, kilka dni po odebraniu ze szkół wyników matury. Wiele osób tak właśnie zrobiło. Po pół roku część z nich zmieniła jednak zdanie. Problem w tym, że o rezygnacji nie powiadomili w porę komisji egzaminacyjnych, które wydrukowały i rozesłały do szkół arkusze egzaminacyjne.

W Małopolsce na egzaminy poprawkowe nie przyszła prawie połowa uczniów, którzy wcześniej zadeklarowali chęć zdawania poprawkowej matury.

Na egzaminie z języka polskiego nie pojawiło się aż 245 osób, 221 zrezygnowało ze zdawania matematyki, co trzeci maturzysta nie stawił się na egzamin z języka angielskiego, a ponad 100 zlekceważyło historię. Podobnie było w innych województwach. Straty, jakie z winy niefrasobliwych uczniów poniósł budżet państwa są duże. Wydrukowanie jednego arkusza egzaminacyjnego kosztuje około 3 zł. W całym kraju przygotowano ponad 145 tys. arkuszy. Blisko połowa z nich wylądowała w koszu.

- Nie chodzi tu jednak tylko o koszty związane z drukiem i kolportażem - podkreśla Maria Magdziarz, wicedyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

W czasie maturalnej sesji poprawkowej w kilku województwach trwały ferie zimowe. Do szkół zostali ściągnięci nauczyciele, ale ponieważ uczniowie nie przyszli na egzamin, nie mieli oni tam nic do roboty. Za fatygę trzeba im jednak zapłacić. W stan pełnej gotowości zostali też postawieni egzaminatorzy, którzy w szkołach czekali na poprawianie prac maturalnych. - Zamieszanie związane z tą poprawką, ale także jej koszty były ogromne - ubolewa dyrektor Magdziarz.

Od przyszłego roku nie będzie już zimowej sesji poprawkowej. Będzie ona organizowana tylko raz w roku - wiosną. Maturzysta będzie mógł za to poprawiać swój wynik do... końca życia, niczym przy tym nie ryzykując. Jeśli poprawka pójdzie mu gorzej niż pierwszy egzamin, na świadectwie i tak pozostaną lepsze noty.

Niewykluczone też, że zostaną wprowadzone opłaty za poprawianie matury. - Na razie jednak nie podjęliśmy żadnej decyzji w tej sprawie - zapewnia Mieczysław Grabianowski, rzecznik resortu edukacji, i dodaje, że ministerstwo szczegółowo przeanalizuje przebieg styczniowej sesji i dopiero wówczas rozważy zasadność wprowadzenia takich opłat.

Wynik maturalnej sesji poprawkowej uczniowie z terenu, który podlega krakowskiej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (województwa małopolskie, podkarpackie i lubelskie) poznają 28 lutego. Kilka dni później będą mogli odebrać w swoich szkołach aneks do świadectwa maturalnego z zaznaczonym wynikiem z egzaminu poprawkowego.

(ANKO)

"Dziennik Polski" 2006-02-02

Autor: ab