Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niebezpieczne drogi

Treść

Przed nami najbardziej niebezpieczne miesiące na drogach. W okresie wakacji w Małopolsce rośnie liczba wypadków i ofiar śmiertelnych. Policja zapowiada więc w tym okresie wzmożone działania represyjne.

- Naszym głównym celem jest ograniczenie ofiar śmiertelnych, chcemy, by ich liczba zmniejszyła się przynajmniej o 5 procent w stosunku do roku minionego. Stan bezpieczeństwa na drogach nie zależy jedynie od policji, my możemy podejmować tylko działania represyjne. Zamierzamy więc chronić pieszych uczestników dróg, ograniczać prędkość jazdy, która jest główną przyczyną wypadków, eliminować z ruchu nietrzeźwych kierowców i egzekwować jazdę z zapiętymi pasami bezpieczeństwa - mówi mł. insp. Józef Gawlik, naczelnik wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Statystyki są alarmujące. W ciągu 6 minionych miesięcy na małopolskich drogach doszło do 2068 wypadków, w których zginęło 130 osób i 2651 zostało rannych. Ponad 80 proc. wypadków (82 osoby zabite) wydarzyło się na terenie zabudowanym. Aż do 232 doszło na przejściach dla pieszych, do 38 na przystankach autobusowych, do 34 na poboczu, a 26 wydarzyło się na chodniku lub na drodze dla pieszych. Najwięcej, bo aż 687 wypadków, miało miejsce w Krakowie.

Główne przyczyny tragicznych zdarzeń to tradycyjnie: niedostosowanie prędkości do panujących warunków (459 wypadków i 34 ofiary śmiertelne w minionym półroczu), wymuszanie pierwszeństwa przejazdu (381 wypadków), niezachowanie odległości między pojazdami (117 wypadków), nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych (115) i niewłaściwe wyprzedzanie (90).

Co 13-14 wypadek został spowodowany przez nietrzeźwego kierowcę. W ciągu minionych 6 miesięcy spowodowali oni 448 kolizji i 155 wypadków, w których 11 osób zginęło, a 220 zostało rannych. W tym samym czasie małopolska drogówka ujawniła 5139 przypadków jazdy "na dwóch gazach", czyli o 12,4 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Ten miesiąc pod tym względem może być jednak rekordowy. Tylko w ubiegłym tygodniu podczas jazdy po pijanemu policjanci przyłapali 260 kierowców, w tym 150 podczas weekendu. W sobotę w Myślenicach zatrzymano m.in. kierowcę busa, który wiózł pasażerów z Krakowa, mając ponad 2 promile alkoholu we krwi. Nie dojechał do końcowego przystanku, bo na "zakopiance" wpadł do rowu. Na szczęście żaden z pasażerów nie odniósł poważnych obrażeń.

(EK)

"Dziennik Polski" 2005-07-13

Autor: ab