Nie sprzedawać szpitala
Treść
Posłowie PiS będą walczyć o utrzymanie Szpitala Specjalistycznego im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie. Placówka dysponuje atrakcyjnymi terenami z zabytkowymi budynkami na obrzeżach Krakowa, które nie są w pełni wykorzystywane, za to są drogie w utrzymaniu. Władze Małopolski rozwiązanie problemu widzą w sprzedaży majątku, posłowie - w jego mądrym zagospodarowaniu.
Sytuacja szpitala im. Babińskiego nie należy do najłatwiejszych. Placówka dysponuje atrakcyjnym terenem z budynkami szpitalnymi i mieszkalnymi, które stanowią specyficzną, zaciszną enklawę, ale brakuje jej środków na remonty i utrzymanie majątku. Właśnie dlatego władze samorządowe Małopolski przychylają się do pomysłu sprzedaży nieruchomości. Wprawdzie jest to sprawa przyszłości, bo wcześniej powinna powstać placówka, do której szpital mógłby przenieść swoją działalność, ale już sam pomysł sprzedaży majątku budzi wątpliwości. W ocenie krakowskich posłów PiS, tak zaciszne i atrakcyjne miejsce, położone na obrzeżach miasta, doskonale pasuje do działalności leczniczej placówki (szpital m.in. prowadzi lecznictwo psychiatryczne). - Pomysł, żeby bardzo przemyślaną ideę stworzenia nie tylko szpitala, ale i środowiska przyjaznego dla pacjentów, zniszczyć i zamienić na typowy blok szpitalny, który ma służyć osobom z problemami psychicznymi, jest mocno chybiony i chcemy temu zaradzić - powiedział nam prof. Ryszard Terlecki, poseł PiS.
Według informacji parlamentarzysty, na tereny szpitala jest już kupiec. - Teren jest piękny, historyczny, a więc urządzenie tam hoteli SPA przyniosłoby duże zyski. Jest to więc łakomy kąsek i walka o utrzymanie szpitala będzie trudna - ocenił. Profesor Terlecki przyznał, że krakowscy posłowie PiS rozmawiali o szpitalu z małopolskim wojewódzkim konserwatorem zabytków, który zadeklarował obronę dotychczasowej formy tego miejsca. - Chodzi o to, by nie porozrywać tego terenu, by nie dopuścić do jego podzielenia i zamiany na coś innego - dodał.
Tymczasem szpitalowi brakuje planu rozwoju i utrzymania obiektu w obecnej formie. W ocenie posła, władze placówki niewiele robią, by przeciwdziałać trudnościom finansowym. Tymczasem przyszłość szpitala to jego rozwój. Wprawdzie prowadzi on działalność naukową i edukacyjną, ale brakuje w tym konsekwencji. Gdyby ta działalność była w jakiś sposób zaplanowana, to już dawałoby możliwość korzystania z funduszy europejskich. Wiele jest też obiektów niewykorzystanych, a mogłyby one z powodzeniem służyć jako domy opieki dla osób obłożnie chorych czy dla instytucji przeciwdziałających uzależnieniom. Posłowie PiS deklarują, że będą dążyć do zmiany uchwały dotyczącej sprzedaży obiektów szpitalnych i działać na rzecz szerokiego pozyskania funduszy dla szpitala. - Będziemy domagać się zmiany postawy dyrekcji, a jeśli to okaże się niemożliwe, zmiany samej dyrekcji - dodał prof. Terlecki. Jak zapowiedział, w obronie szpitala parlamentarzyści będą występować do zarządu województwa, będą też tworzyć szeroki front obronny dla placówki.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-10-02
Autor: wa