Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie dla wszystkich podwyżki

Treść

Będzie skarga do Trybunału Konstytucyjnego

- To sprzeczne z logiką, poczuciem sprawiedliwości, zaś nade wszystko z konstytucją - twierdzi Piotr Kulerski, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Zaopatrzenia Medycznego

Ustawa gwarantująca podwyżki dla pracowników służby zdrowia pomija osoby zatrudnione w punktach zaopatrzenia w sprzęt medyczny.

- To sprzeczne z logiką, poczuciem sprawiedliwości, zaś nade wszystko z konstytucją. Dlatego ustawę zaskarżamy do Trybunału Konstytucyjnego. Równocześnie wnosimy o zawieszenie jej realizacji do czasu rozstrzygnięcia - oświadczył wczoraj Piotr Kulerski, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Zaopatrzenia Medycznego.

Przedwczoraj Senat przyjął ustawę - przegłosowaną przez Sejm w miniony czwartek - przewidującą, że od października wszyscy pracownicy zakładów opieki zdrowotnej otrzymają podwyżki bez względu na rodzaj umowy (etat czy kontrakt) i formę prawną placówki (publiczny bądź niepubliczny zakład opieki zdrowotnej).

O wysokości wzrostu wynagrodzeń poszczególnych pracowników decydować będzie pracodawca. Nie może on jednak przyznać mniej niż 1 proc. podwyżki i więcej niż 40 proc.

Parlamentarzyści uznali równocześnie, że podwyżki nie należą się pracownikom punktów zaopatrzenia w sprzęt medyczny. Dlaczego? Tego nie uzasadnili. Nie wiedzą tego także zainteresowani. - Nie rozumiem, w czym jesteśmy gorsi od innych. Pracujemy w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, dostosowujemy się do wszystkich jego zaleceń. Nasi technicy ortopedyczni, fizjoterapeuci, lekarze, pielęgniarki ciężko pracują: dobór i dopasowanie odpowiedniej protezy, gorsetu specjalistycznego itp. wymaga wysokich kwalifikacji. Są to czynności medyczne stanowiące integralną część procesu leczenia. Dlaczego fachowcy, robiący to samo - tyle że w szpitalu - otrzymają podwyżki, zaś my - nie?! - Piotr Kulerski nie może tego zrozumieć.

W Małopolsce w punktach zaopatrzenia w sprzęt medyczny pracuje około 1000 osób, w Polsce od 8 do 10 tysięcy. Sprawa dotyczy zatem sporej grupy pracowników służby zdrowia.

Prawnik stowarzyszenia - mecenas Piotr Boroń - w szczegółowej analizie przedstawił niezgodność ustawy z konstytucją. Pismo do Trybunału Konstytucyjnego jest już gotowe; trafi tam po podpisaniu ustawy przez prezydenta, co wydaje się formalnością.

Stowarzyszenie będzie wnioskować nie tylko o rozstrzygnięcie, czy ustawa jest zgodna z konstytucją, ale także o zawieszenie jej wykonania do czasu wydania przez trybunał orzeczenia. Może się bowiem okazać, że za kilka miesięcy, kiedy TK zgodzi się z argumentami stowarzyszenia, pieniądze przeznaczone na podwyżki zostaną rozdzielone, a o swoje pieniądze pracownicy punktów ortopedycznych będą musieli walczyć przed sądami.

Członkowie stowarzyszenia zwracają też uwagę na zagrożenie interesu pacjentów. Otóż limity narzucane przez NFZ od wielu lat są na tym samym poziomie, natomiast koszty funkcjonowania punktów zaopatrzenia rosną, m.in. z powodu 7-procentowego VAT-u na sprzęt medyczny, który został wprowadzony 1 maja 2004 r. Kierownicy punktów muszą zatem - niestety - kupować dla pacjentów sprzęt niższej jakości... Alternatywą jest obniżanie pensji pracownikom. Wtedy jednak zwalniają się z pracy, by szukać jej gdzie indziej, przede wszystkim w krajach zachodniej Europy. Tam oferowane są im kilkakrotnie wyższe zarobki. DOROTA STEC-FUS
"Dziennik Polski" 2006-07-20

Autor: ea