Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nalot na pijących

Treść

Sklepy mają być obserwowane, a raczący się alkoholem pod gołym niebem wyłapywani

Zgodnie z decyzją komendanta Straży Miejskiej Janusza Wiaterka dziś rozpoczną się działania pod nazwą "Zero tolerancji dla naruszeń prawa związanych z obrotem i spożywaniem alkoholu".

W ubiegłym roku funkcjonariusze krakowskiej SM zanotowali ponad 17 tys. przypadków łamania przepisów Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Do sądu skierowano 1101 wniosków o ukaranie, nałożono 7505 mandatów. Straż Miejska zapowiedziała więc wczoraj zaostrzenie działań w stosunku do osób, które piją na ulicach alkohol, a będąc pod jego wpływem naruszają spokój i porządek publiczny, zaczepiają przechodniów czy próbują wymuszać pieniądze - podaje Monika Chylaszek-Jarosz, rzeczniczka prasowa SM.

Do końca wakacji (gdyż w okresie letnim pod tym względem jest najgorzej), strażnicy będą "surowo karali osoby, które spożywają alkohol w miejscach, gdzie jest to zabronione" (zakaz picia pod gołym niebem, poza kawiarnianymi ogródkami, obowiązuje praktycznie w całym mieście). - Na tego typu wykroczenie będą szczególną uwagę zwracali funkcjonariusze, którzy wieczorami patrolują nie tylko centrum miasta, ale też parki czy skwery na osiedlach. Strażnicy miejscy zwrócą uwagę na okolice punktów handlowych i gastronomicznych, w których sprzedaje i podaje się alkohol. Jak wynika z obserwacji strażników, łamanie przepisów Ustawy o wychowaniu w trzeźwości pociąga najczęściej za sobą popełnianie innych wykroczeń przez osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu - głośne używanie wulgarnych słów, zaczepianie osób, wszczynanie awantur, wybryki chuligańskie połączone z niszczeniem mienia, zachowania wywołujące zgorszenie mieszkańców miasta. Dlatego też od jutra osoby łamiące prawo muszą się liczyć z najsurowszymi karami - podaje rzeczniczka.

Funkcjonariusze mają nakładać mandaty lub kierować wnioski o ukaranie do sądu (dodano, że "18-latka nie będzie usprawiedliwiał ani młody wiek, ani brak pieniędzy"). Mandat za raczenie się alkoholem w niedozwolonym miejscu wynosi 100 zł. Zapowiedziano, że osoby nietrzeźwe, które "swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia i znajdują się okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu, czy życiu i zdrowiu innych osób, będą doprowadzane do izby wytrzeźwień lub miejsca zamieszkania".

Działania "Zero tolerancji..." obejmą jednak nie tylko walkę z pijącymi w miejscach publicznych, strażnicy zwrócą też uwagę na naruszenia prawa związane ze sprzedażą lub podawaniem alkoholu - czy właściciele sklepów i lokali mają pozwolenia, czy nie wygasł termin ważności oraz czy wnieśli opłatę za zezwolenie. Strażnicy będą także obserwować punkty sprzedaży, sprawdzać czy alkohol nie jest sprzedawany nietrzeźwym, nieletnim czy też na kredyt lub pod zastaw.

***

Ponieważ Straż Miejska zaapelowała, by mieszkańcy zgłaszali zauważone przez siebie przypadki naruszeń prawa zawiązanego "ze spożywaniem i obrotem alkoholem" (można dzwonić pod bezpłatny numerem telefonu 986) - od razu podajemy jeden taki przykład. Nietrzeźwe i nadal pijące osoby okupują od wieczora niektóre wiaty MPK; największa melina w samym centrum miasta bywa - od dawna - na przystanku koło LOT-u przy ul. Basztowej, gdzie zamroczeni i brudni panowie oraz panie - okupujący jedyną ławkę - piją, wymiotują, załatwiają potrzeby fizjologiczne i bluzgają... (J.ŚW)

żródło: "Dziennik Polski" 2006-06-02

Autor: mj