Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Najlepszy polski sędzia w rękach CBA

Treść

W 2010 roku miał nas reprezentować na mundialu w RPA, wczoraj jego kariera zawisła na włosku. Grzegorz G., najbardziej znany polski sędzia piłkarski, został zatrzymany przez CBA w związku z aferą korupcyjną w naszym futbolu. Dzień wcześniej w ręce funkcjonariuszy trafił inny arbiter z najwyższej półki, Jarosław Ż. Wczoraj we wrocławskiej prokuraturze usłyszał osiem poważnych zarzutów. Dla piłkarskiego, a przede wszystkim sędziowskiego środowiska to szok. Obaj panowie byli w ekstraklasie polskich arbitrów., G. już od kilku lat mógł się pochwalić międzynarodową karierą, prowadził mecze w Lidze Mistrzów i Pucharze UEFA, miał przed sobą perspektywę wyjazdu na mistrzostwa świata w RPA. Był szefem naszej pierwszej zawodowej trójki sędziowskiej, która miała wprowadzić nową jakość i standardy. Choć afera korupcyjna podważała na każdym kroku zaufanie do "sprawiedliwych", on starał się być ponad i podkreślał, że z kupczeniem rozgrywkami ligowymi nie miał nigdy do czynienia. Wczoraj wybuchła "bomba". G. został zatrzymany przez CBA, w ręce funkcjonariuszy trafił także jego asystent Tomasz S. Oficjalnie wiadomo, że obaj są podejrzewani o udział w aferze korupcyjnej, nieoficjalnie mówi się, iż ich "wpadka" ma związek ze wcześniejszym zatrzymaniem byłego selekcjonera reprezentacji Polski, Janusza W. W maju 2004 r. radomski sędzia prowadził spotkanie Świtu Nowy Dwór Mazowiecki (trenowanego przez W.) z Polonią Warszawa, wygrane przez gospodarzy 2:1. G. ma zeznawać we wrocławskiej prokuraturze dziś. Wczoraj osiem zarzutów usłyszał Ż. - 37-letni sędzia z Bydgoszczy, przed którym otwierała się właśnie szansa na międzynarodową karierę. Poważnych zarzutów. Siedem z nich ma charakter korupcyjny, zdaniem śledczych, mężczyzna wziął 130 tysięcy złotych za ustawianie wyników ligowych meczów w latach 2003-2005. Ostatni, ósmy zarzut jest najcięższy i dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Tymczasem jest już gotowy akt oskarżania w sprawie Korony Kielce. 43 działaczy: trenerzy, piłkarze tego klubu oraz sędziowie, jest podejrzewanych o ustawianie wyników ligowych meczów w sezonie 2003/2004, gdy drużyna występowała na boiskach trzeciej ligi. Na razie trwa tłumaczenie dokumentu na język portugalski, którym posługuje się jeden z byłych zawodników Korony. Najprawdopodobniej akt trafi do sądu jeszcze pod koniec grudnia. Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce trwa od maja 2005 roku, do tej pory zatrzymano 178 osób, wśród których nie brakuje prominentnych nazwisk, także członków zarządu PZPN. W mataczenie rozgrywkami pierwszej, drugiej i trzeciej ligi było zamieszanych ponad 50 klubów, zdarzały się kolejki, w których wszystko było ustawione z góry. Wrocławscy śledczy na każdym kroku podkreślają, iż nie są w stanie powiedzieć, kiedy sprawa się zakończy. Kolejne zatrzymane osoby często wskazują na nowe wątki i nazwiska, praktycznie każdego dnia można spodziewać się nowych rewelacji. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-12-10

Autor: wa