Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nagła dymisja

Treść

Prokurator Piotr Kosmaty został nagle zdymisjonowany ze stanowiska szefa Prokuratury Rejonowej Kraków-Śródmieście Wschód. - Powodem tej decyzji była ocena wyników pracy tej jednostki. Według prokuratora okręgowego są one słabe i wynikają z niewłaściwej koncepcji kierowania tą jednostką przez prok. Kosmatego - zapewnia prok. Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Wręczono mi dymisję i równocześnie zaproponowano pracę w wydziale ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej. Przyjąłem tę propozycję. Mam nadzieję, że przeniesienie świadczy o tym, że dostrzeżono moje umiejętności w ściganiu najpoważniejszych przestępstw - mówi jedynie prokurator Kosmaty, unikając komentowania sprawy. Wyniki osiągane przez Prokuraturę Rejonową Kraków-Śródmieśćie Wschód rzeczywiście nie są najlepsze, ale w ciągu ostatnich miesięcy poprawiły się i prokuratorzy na jednej z ostatnich narad byli nawet za to chwaleni. Nic więc dziwnego, że nagłą dymisję prok. Kosmatego wiąże się z powodami pozamerytorycznymi. Według nieoficjalnych informacji ma ona związek ze śledztwem w sprawie śmierci ojca min. Zbigniewa Ziobry. Przez osiem miesięcy prowadziła je właśnie Prokuratura Kraków-ŚródmieścieWschód. Doniesienie w tej sprawie złożył brat ministra, który oskarżał lekarzy jednej z krakowskich klinik o niewłaściwe leczenie ojca. W krakowskiej prokuraturze sprawą zajmowało się kolejno trzech prokuratorów, którzy przesłuchali większość świadków oraz zlecili biegłym przygotowanie sześciu opinii na temat procesu leczenia i przyczyn śmierci. Nie znaleźli jednak podstaw do stawiania lekarzom zarzutów. Dowiedzieliśmy się, że w czasie śledztwa miało dochodzić do nieformalnych nacisków oraz wydawania ustnych poleceń, jak prowadzić postępowanie. Jeden z prokuratorów miał ponoć zażądać w tej sprawie decyzji na piśmie. Ostatecznie prokuratorzy poprosili o przeniesienie śledztwa do innej prokuratury. Tak też się stało - przeniesiono je do Ostrowca Świętokrzyskiego. Oficjalnie chodziło o zachowanie bezstronności - prokuratorzy z Krakowa znają się z tutejszymi lekarzami. O tym, że był to tylko pretekst świadczy chociażby to, że w krakowskiej prokuraturze toczy się wiele spraw dotyczących błędów w sztuce lekarskiej, gdzie wypowiadają się biegli mający służbowe kontakty ze śledczymi. (EK) "Dziennik Polski" 2007-08-24

Autor: wa