Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nadzieja dla spóźnialskich

Treść

Czy samorządowców, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczenia majątkowego, obejmie abolicja? Takie rozwiązanie zakładają dwa projekty ustawy, nad którymi dziś ma debatować Sejm.



Pierwszy projekt - autorstwa PSL - zakłada m.in. wydłużenie terminu składania pierwszych oświadczeń z 1 miesiąca do 6 miesięcy. Przewiduje też, że samorządowcy, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczeń po jesiennych wyborach, nie stracą mandatów i stanowisk; nawet jeśli rady gmin lub wojewodowie wygasili mandaty, to te uchwały i zarządzania straciłyby moc prawną.

Drugą propozycję zgłosili posłowie PO. Ich projekt przewiduje przedłużenie terminu składania oświadczeń majątkowych dla wybranych w jesiennych wyborach w 2006 r. I w tym przypadku abolicja objęłaby wszystkich spóźnialskich, a ewentualne decyzje o wygaszeniu mandatów straciłyby moc prawną.

Dwa projekty w tej samej sprawie nie gwarantują samorządowcom darowania kary. Muszą pamiętać, że zgłoszone propozycje są autorstwa posłów opozycyjnych, a premier Jarosław Kaczyński kilka razy podkreślał, że spóźnialscy powinni być ukarani. Nie bez znaczenia jest to, że sprawa dotyczy prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która też zostałaby objęta abolicją, a dla Prawa i Sprawiedliwości będzie to trudne do zaakceptowania.

Większe nadzieje samorządowcy mogą wiązać z Trybunałem Konstytucyjnym, który sprawą ma się zająć 13 marca. Niekonstytucyjność przepisów o utracie mandatu za spóźnienie miałaby polegać na tym, że sroga kara jest niewspółmierna do winy.

Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że problem dotyczy 765 samorządowców, a więc 1,47 proc. wszystkich radnych i szefów gmin. Na ten stosunkowo niski wskaźnik wpływa głównie to, że szeregowi radni (największa grupa samorządowców) nie miała kłopotów. Ze złożeniem oświadczenia majątkowego spóźniło się aż 11,06 proc. przewodniczących rad gmin, 4,66 proc. wójtów, 5,61 proc. prezydentów i 7,27 proc. burmistrzów. I to głównie ich przypadki będą sporo kosztować, bo w razie potwierdzenia utraty stanowiska konieczne będą przedterminowe wybory. (GEG), "Dziennik Polski" 2007-02-28

Autor: ea