Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Musimy utrwalać pamięć historyczną

Treść

Zdjęcie: rodzinaponarska.pl/ -

Z Andrzejem Pasierbskim, synem śp. Heleny Pasierbskiej – inicjatorki Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska”, rozmawia Magdalena Pachorek

Ponary to miejsce największej kaźni obywateli polskich na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Świadkiem jakiej zbrodni jest to miejsce?

– W Ponarach – niegdyś podwileńskiej miejscowości, a obecnie dzielnicy Wilna – zginęli Żydzi polskiego pochodzenia, którzy całymi rodzinami padali od kul do dołów. Z powodu zaplanowanego przez Hitlera holokaustu śmierć poniosło ponad 70 000 Żydów. Zbrodnia ponarska to także masowe zabójstwo wielu młodych Polaków – harcerzy, uczniów i absolwentów wileńskich gimnazjów oraz członków ZWZ-AK, oficerów Wojska Polskiego i przedstawicieli elit intelektualnych, którzy zostali zabici za podjęcie zbrojnej walki o niepodległość Ojczyzny. Zanim jednak umarli, przez wiele miesięcy byli przesłuchiwani i torturowani w więzieniu na Łukiszkach i w siedzibie gestapo przy ulicy Ofiarnej. Pierwsza egzekucja miała miejsce 4 lipca 1941 roku, a ostatnia w pierwszej połowie lipca 1944. W największej z nich, 2 września 1941 roku, życie straciło aż 3700 osób.

Egzekutorami byli Niemcy i litewscy ochotnicy z organizacji Ypatingasis Burys. Litewscy oprawcy byli pod wpływem alkoholu, przez co nie wszystkie ich strzały były śmiertelne. Ranni byli dobijani, sporadycznie zdarzały się też przypadki ucieczki przysypanych warstwą ziemi osób. Szacuje się, że wskutek zbrodni ponarskiej zginęło ponad 100 tysięcy polskich obywateli różnych narodowości, w tym około 25 tys. Polaków.

Czym zajmuje się Stowarzyszenie „Rodzina Ponarska”?

– To stowarzyszenie założyła w 1994 roku Helena Pasierbska, która od 1981 roku zajmowała się tematyką Ponar – gromadziła materiały archiwalne, dokumenty, relacje oraz pamiątki przekazywane przez rodziny ofiar. Oprócz dziesiątek publikacji, odczytów i wywiadów napisała książki poświęcone zbrodni ponarskiej, a także więzieniu na Łukiszkach, gdzie przebywała przez pół roku po aresztowaniu za działalność konspiracyjną. Była potencjalną ofiarą Ponar i wdzięczna za przeżycie postanowiła działać na rzecz odkrywania i upowszechniania prawdy o tej zbrodni. Uważała, że obowiązkiem żyjących jest utrwalanie prawdy i pamięci jako zadośćuczynienie męczeńskiej śmierci tysięcy Polaków, których prochy pozostały w ziemi wileńskiej.

Obowiązkiem tej organizacji jest przekazywanie przyszłym pokoleniom prawdy historycznej o ludobójstwie w Ponarach i o gehennie Polaków, którzy na Wileńszczyźnie polegli, walcząc o wolność Ojczyzny. Szczególną troską otaczamy miejsce straceń w Ponarach, gdzie odbywają się uroczystości państwowe, a przy pomniku-ołtarzu odprawiane są Msze Święte.

14 września br. w Płocku nastąpi odsłonięcie kolejnej tablicy ponarskiej – jakie przesłanie one niosą ze sobą?

– Pierwsza tablica ponarska została odsłonięta w 1986 roku w warszawskim kościele pw. św. Jacka. Tablica w Płocku będzie już dwudziestym ósmym tego typu symbolem pamięci tysięcy Polaków, którzy zginęli w Ponarach. Fundatorem tej tablicy jest pani Renata Buśko, wiceprezes Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska”, która od lat w różny sposób wspiera inicjatywy ponarskie. Pozostałe tablice znajdują się m.in. we Wrocławiu, Lublinie, Gdańsku, Białymstoku, Toruniu, Bydgoszczy i Szczecinie. Celem tablic ponarskich jest upamiętnianie ofiar ponarskiego mordu. Mają także informować o tej przemilczanej zbrodni na Narodzie Polskim.

Dziękuję za rozmowę.


Uroczystość odsłonięcia Tablicy Ponarskiej w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa znajdującej się na cmentarzu parafalnym przy al. F. Kobylińskiego w Płocku odbędzie się 14 września br. (niedziela) o godz. 11.20.

Program:

godz. 11.20 – słowo o Ponarach

godz. 11.30 – Eucharystia

– odsłonięcie tablicy ponarskiej

– program patriotyczny

Magdalena Pachorek
7 września 2014, Nasz Dziennik

Autor: mj