Przejdź do treści
Przejdź do stopki

MSZ zareaguje na kłamstwo oświęcimskie?

Treść

Reakcji na szkalujące Polskę treści, m.in. stwierdzeniem o polskim obozie w „Oświęcimiu” oczekuje „Solidarność Walcząca″ (SW). Wydział wschodni tej organizacji skierował do Radosława Sikorskiego, ministra spraw zagranicznych, pismo w tej sprawie.

– Zdecydowaliśmy się wystosować „Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – Kłamstwo Oświęcimskie”, ponieważ minister spraw zagranicznych z urzędu podejmuje takie problemy. Jeżeli za granicą ukazują się artykuły, które powielają kłamstwa historyczne, wtedy zazwyczaj  resort powinien reagować w takich wypadkach. Nasze służby dyplomatyczne mają obowiązek monitorować takie sytuacje na miejscu – zaznacza w rozmowie z portalem NaszDziennik.pl Piotr Hlebowicz, współprzewodniczący wydziału wschodniego „Solidarności Walczącej.

Wskazuje, że jedną z rosyjskojęzycznych witryn na Krymie, która zamieściła treści, które są szkalowaniem naszego kraju, Polaków i przekręcaniem historii. „Jednakże to, co przeczytaliśmy na portalu zatytułowanym »Krymskije viedomosti. Novosti Kryma i Sevastopolja. Vsje o pravah chelovieka v Ukrainie«, przekroczyło wszelkie granice przyzwoitości, jak i naruszyło dobre imię Polski i Polaków poprzez historyczne kłamstwa i obelgi. Po raz kolejny okazuje się, iż Oświęcim był polskim obozem śmierci, a ochrona i służby pomocnicze w obozie zagłady składały się z samych Polaków (podkreśla się, iż Niemców tam w ogóle nie było!)” – alarmują w liście do Sikorskiego działacze „SW″.

Jak informują, właścicielem witryny i autorem tych oszczerczych słów jest niejaki Mark Ben–Naim, mieniący się koordynatorem Regionalnej Grupy Obrony Praw Człowieka „Półwysep Krym”.

„Mamy nadzieję, iż Pański resort wyciągnie stosowne konsekwencje wobec obywatela Ukrainy, Marka Ben–Naima. Naszym zdaniem, sprawa ta nadaje się do prokuratury, a portal, który zajmuje się kłamliwym przedstawianiem oczywistych faktów historycznych – nie powinien istnieć w cyberprzestrzeni” – czytamy w liście wydziału wschodniego „SW″.

Hlebowicz zauważa, że szokujące treści pojawiły się w związku z nagłośnieniem w polskich mediach przez „Solidarność Walczącą″ problemu dyskryminacji Tatarów krymskich przez rosyjskie bojówki nacjonalistyczno-komunistyczne. – Odezwały się głosy na Krymie, które twierdzą, że „się wtrącamy w wewnętrzne sprawy Ukrainy” – oznajmia.

 O problemie dyskryminacji Tatarów krymskich pisaliśmy m.in. 5 stycznia. Autonomiczna Republika Krymu  wchodzi w skład Ukrainy. Jednak zdaniem przedstawicieli „Solidarności Walczącej″, władze państwa nie reagują na ekscesy rosyjskich bojówek, które nadużywają „parasola ochronnego” jaki daje status autonomii.

Nasz Dziennik Sobota, 2 lutego 2013

Autor: jc