MSZ reaguje w sprawie szkalującego Polskę materiału BBC

Resort zwrócił także uwagę, że autorzy nie zachowali standardów dziennikarskich. Wykazali się subiektywizmem, nieprecyzyjnym i emocjonalnym językiem. Pominięto ważny punkt widzenia, co dało nieuzasadnione wnioski.

Trzeba postawić pytanie: na jakiej podstawie realizuje się tego typu projekty, bez ważnych w tej kwestii opinii, np. rządzących – mówi poseł PiS-u Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

– Ta powierzchowność i informacje, które dostarcza często strona opozycyjna – jest nieobiektywna, szkalująca i nieprawdziwa. Bardzo dobrze, że MSZ, MSW czy inne instytucje państwowe reagują na tego typu przekłamania. To jest obrażanie nie tylko Polaków, ale i Polski. Jak się okazuje, dopiero po przyjeździe do Rzeczpospolitej ten zakres informacji jest znacznie poszerzony, ale mimo to karygodnym pozostaje fakt, że na podstawie plotek, pomówień i nierzetelnych informacji kształtuje się opinię publiczną w innych państwach – akcentuje Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

Resort wskazuje też na konflikt interesów w produkcji. W materiale wypowiada się Mayia Rostkowska, córka byłego ministra finansów z PO Jana Vincenta Rostowskiego, zaciekłego przeciwnika PiS-u.

MSZ wyraził nadzieję, że w przyszłości opisywanie sytuacji politycznej w Polsce i innych państwach Europy Wschodniej będzie bardziej obiektywne i oparte na dokładniejszych informacjach.

RIRM